Laureat ekonomicznej Nagrody Nobla i publicysta "New York Timesa" Paul Krugman wyjaśnia w poniedziałkowym numerze, że dokapitalizowanie banków Hiszpanii było konieczne, ale samo ratowanie sektora finansowego w strefie euro nie uchroni jej przed katastrofą.
W sobotę eurogrupa zaakceptowała wniosek Hiszpanii o przyznanie jej sektorowi bankowemu pomocy w wysokości do 100 miliardów euro.
"Kolejna akcja ratunkowa w Europie ma zapobiec załamaniu sektora bankowego w Hiszpanii - pisze Paul Krugman - Scenariusz tego dramatu jest już znany: kolejna gospodarka strefy euro spowalnia, banki popadają w tarapaty, rządy śpieszą z pomocą - ale tylko banki zostają uratowane, a bezrobotni - nie".
Potrzeba zmiany polityki gospodarczej
Problem w tym - pisze z naciskiem Krugman - że nawet w tak trudnej sytuacji przywódcy europejscy udzielając pożyczek podkreślają, że nie mają zamiaru zmienić polityki, która w ostatnich latach pogłębiła tylko kryzys i sprawiła, że jedna czwarta Hiszpanów nie ma pracy, a wśród ludzi młodych statystyki są jeszcze gorsze - połowa jest bezrobotna. "Od dłuższego czasu zarówno Hiszpanię, jak i inne pogrążone w kłopotach finansowych kraje skłaniano do sanacji długów i zwiększenia konkurencyjności metodą cięć budżetowych", m.in. przez obniżania zarobków i kosztów przedsiębiorstw. Ale zdaniem ekonomisty "teraz stało się jasne, że strategia ta nie zadziała, jeśli nie będziemy mieli do czynienia z silnym wzrostem gospodarczym oraz umiarkowanie wysoką inflacją, która skłania do utrzymywania stóp na niskim poziomie i drukowania pieniądza" - pisze amerykański noblista.
Agresywne cięcia stóp procentowych
Europejski Bank Centralny odmawia jednak cięcia stóp procentowych, choć bezrobocie rośnie w całej strefie euro. Według wszelkich reguł polityki monetarnej - przypomina Krugman - sytuacja ekonomiczna w krajach unii walutowej wymaga teraz agresywnych cięć stóp procentowych. Kraje UE potrzebują szybkiego wzrostu. EBC nie chce jednak ratować sytuacji poprzez cięcie stóp i dodruk pieniądza. Również w USA Fed zapowiedział ostatnio, że nie podejmie kroków mających pobudzić gospodarkę.
Tylko katastrofa pomoże
"Staje się (...) jasne, że potrzebna będzie prawdziwa katastrofa, by zmusić polityków do działania wykraczającego poza ratowanie samych banków" - komentuje Krugman. "Ale nie popadajmy w desperację: straszliwa katastrofa (...) zwłaszcza w Europie, może czekać tuż za rogiem" - konkluduje autor
Paul Krugman to ekonomista amerykański, który w 2008 otrzymał Nagrodę Nobla.
Autor: km/fac/k / Źródło: PAP