ZUS płacił miliony firmom audytorskim za wskazanie, jak poprawić efekty pracy. Zalecenia nie zawsze jednak realizował. Wynajmował za to kolejne firmy, które wskazywały dokładnie to samo - pisze "Gazeta Wyborcza". Także sam dyrektor z ZUS przyznaje w TVN CNBC: - Jest jeszcze wiele do naprawienia.
Najważniejszy problem polega na tym, że nie liczy się kosztów w miejscu ich powstawania. Nie wprowadzono dobrych praktyk postępowania. ZUS to olbrzymia instytucja. Jednolite praktyki postępowania w konkretnych przypadkach są konieczne. Chodzi o usprawnienie pracy, jak i o liczenie kosztów, a w miarę możliwości ich obniżanie NIK
- Jest to pierwsza kontrola od trzech lat, w której źle oceniliśmy ZUS. Wszystkie kontrole w ostatnich latach były pozytywne, dlatego, że ZUS funkcjonuje coraz lepiej - zapewniał w TVN CNBC Biznes Lech Rejnus, dyrektor Departamentu Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia w NIK. Dodał, że kontrola dotyczyła jednego elementu: czy obsługa ubezpieczeń społecznych nie jest zbyt droga, czy ZUS zrobił wszystko, by wydatki na obsługę ubezpieczeń społecznych były jak najniższe. - Jest to na tyle istotne, że koszty funkcjonowania ZUS stanowią ok. 3,5 miliarda złotych w poszczególnych latach. Oszczędność jednego procenta daje ogromną kwotę. W tym zakresie kontrola nie wypadła dobrze - mówił Rejnus. - Najważniejszy problem polega na tym, że nie liczy się kosztów w miejscu ich powstawania. Nie wprowadzono dobrych praktyk postępowania. ZUS to olbrzymia instytucja. Jednolite praktyki postępowania w konkretnych przypadkach są konieczne. Chodzi o usprawnienie pracy, jak i o liczenie kosztów, a w miarę możliwości ich obniżanie - podkreślił.
Ambitne pomysły ZUS
ZUS chciał poprawić efektywność i usprawnić działanie. Nie zawsze wiedział jednak, jak to zrobić. Wynajmował więc do pomocy firmy audytorskie.
NIK ustalił, że działalność ZUS co roku kosztowała wszystkich podatników ok. 3,4 mld zł. To koszty m.in. wypłaty wynagrodzeń dla ok. 48 tys. pracowników i utrzymanie budynków NIK ustalił, że działalność ZUS co roku kosztowała wszystkich podatników ok. 3,4 mld zł. To koszty m.in. wypłaty wynagrodzeń dla ok. 48 tys. pracowników i utrzymanie budynków
NIK przyznaje, że "mimo przeznaczenia przez ZUS znacznych środków na audyty" często nie dawało to oczekiwanych efektów. Dlaczego? Bo Zakład do zaleceń często się nie stosował. "W rezultacie podobne zalecenia były często powtarzane przez kolejnych audytorów na przestrzeni kilku lat". Chodzi o audyty z lat 1999-2000, które miały podobne wnioski jak te z lat 2006-07, a dotyczyły m.in. "oceny kosztów jednostek organizacyjnych".
Izba ma też zastrzeżenia do inwestycji informatycznych ZUS. Najczęściej do KSI (Komputerowy System Informatyczny). Za jego stworzenie odpowiadała firma Prokom Ryszarda Krauzego. Umowa zawarta w 1997 r. przez ówczesną prezes Annę Bańkowską z SLD była informatycznym kontraktem stulecia. Imponująca była też wartość kontraktu - KSI miał kosztować 703 mln zł. Dziś Zakład zapłacił już - łącznie z kosztami administrowania i poprawek do programu - 2,1 mld zł. "Błędy działania systemu i zmiany zakresu zadań" powodowały, że ZUS musiał wydawać kolejne pieniądze na modyfikacje - piszą kontrolerzy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES