Europejska waluta w środę po południu zyskała na wartości wobec dolara: za jedno euro trzeba było w pewnej chwili zapłacić nawet 1,352 dolara. Impulsem, który źle wpłynął na amerykańską walutę okazały się słabe dane z rynku pracy USA.
Skok okazał się spory, bo jeszcze w środę rano za 1 euro wystarczało zapłacić o dwa centy mniej. Dolar tracił przez cały dzień, ale szczególnym impulsem okazała się publikacja danych o amerykańskim rynku pracy. Jak się okazało, w prywatnym sektorze w marcu ubyło 23 tysiące miejsc pracy, podczas gdy rynek spodziewał się utworzenia 40 tysięcy nowych.
Marcowy ubytek okazał się tylko nieco mniejszy niż lutowy: według zweryfikowanych danych w drugim miesiącu tego roku ubyło 24 tysiące miejsc pracy.
Choć marcowy spadek był najpłytszy od dwóch lat, to według analityków cytowanych przez agencję Reutera był dla rynku rozczarowaniem, bo wielu inwestorów uwierzyło już, że sytuacja na rynku pracy w USA już się poprawia. Wyliczenia ADP traktowane są jako prognostyk danych dla całego amerykańskiego rynku zatrudnienia, jakie w piątek poda Departament Pracy.
Źródło: AFP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu