Gdy sklep sprzeda nam towar z wadami, zazwyczaj składamy reklamację. To błąd, jest lepsze rozwiązanie. Jakie? Opowiedział o nim Paweł Blajer w programie "Biznes dla Ludzi" na antenie TVN24 Biznes i Świat.
Dobry sprzedawca w przypadku reklamacji na pewno poważnie zajmie się naszą sprawą, ale będzie miał dużą swobodę w jej załatwieniu.
Na odpowiedź ze strony sklepu trzeba zazwyczaj czekać nawet kilka tygodni, a potem i tak może się okazać, że sami musimy zapłacić za naprawę. Sprawa dodatkowo się skomplikuje, gdy naprawa ma miejsce za granicą.
Dwa tygodnie na odpowiedź
Jak się okazuje, jest lepsze rozwiązanie. Należy zgłosić sprzedawcy niezgodność towaru z umową. Jest to bardzo ważne, ponieważ sprzedawca podlega rygorom przepisów o prawach konsumenta i musi odpowiedzieć w ciągu dwóch tygodni, co zrobi z towarem.
- Dzięki temu sprzedawca będzie bardziej liczył się z zastrzeżeniami klienta i uwagami do produktu - mówił Paweł Blajer. - W dokumencie trzeba podkreślić jakie mamy uwagi i gdzie widzimy niezgodność towaru z zawartą wcześniej umową sprzedaży - dodawał Blajer.
Autor: red. / Źródło: TVN24 Biznes i Świat