W piatek Sejm zajmie się ustawą o upadłości konsumenckiej. Na jej mocy szansę na "nowy start" dostaną ci, którzy nie radzą sobie z zadłużeniem. Jak pokazują najnowsze badania, co trzecia polska rodzina ma długi. Jednak ci, którzy liczą, że uda im się łatwo wymigać spłaty zaciągniętych kredytów, mogą się bardzo rozczarować.
Jak wynika z badań, przeprowadzonych przez TNS OBOP na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, połowa Polaków (51 proc.) rozwiązuje swoje problemy finansowe pożyczając pieniądze, a co trzecie gospodarstwo domowe jest zadłużone. Co więcej, własne doświadczenia z windykacją długu miało co dziesiąte gospodarstwo domowe w Polsce, a dwóm procentom Polaków komornik zajął pensję.
Najczęściej zaciągamy zobowiązania w bankach - 79 proc. gospodarstw domowych tam właśnie wzięło pożyczkę. Nie jest to z reguły duży dług (około 1/5 gospodarstw jest zadłużonych na mniej niż tysiąc zł, kolejne 28 proc. - do kwoty 2,5 tys. zł, natomiast zobowiązanie do 100 tys. zł posiada 20 proc. gospodarstw, ponad 100 tys. zł - 3 proc.).
51 proc. Polaków rozwiązuje swoje problemy finansowe pożyczając pieniądze. badanie UOKiK
Jest nadzieja, ale...
Część osób nie będących w stanie spłacać swoich zobowiązań finansowych będzie wkrótce miała prawo ogłosić upadłość. Możliwość taką wprowadza projekt nowelizacji ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
UOKiK od wielu lat postulował wprowadzenie do polskiego porządku prawnego instytucji upadłości konsumenckiej, wskazując jednocześnie, że takie prawo nie powinno być dostępne dla każdego dłużnika. - Szansę nowego startu powinny mieć jedynie osoby, które zadłużyły się racjonalnie, lecz nie mogą spełnić swoich zobowiązań z przyczyn losowych - wskazuje UOKiK.
Upadłość ma stanowić wyjątek, a nie regułę i skorzystać będzie można z niej tylko w szczególnych przypadkach. UOKiK
Zmiany w przepisach pozwolą konsumentom na skorzystanie z procedury oddłużeniowej, jednocześnie zabezpieczając prawa wierzycieli. W zamierzeniu ustawodawcy upadłość ma stanowić wyjątek, a nie regułę i skorzystać będzie można z niej tylko w szczególnych przypadkach.
Cudów nie będzie
Zgodnie z nowymi przepisami, prawo do jej ogłoszenia będą posiadać osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, które stały się niewypłacalne na skutek wyjątkowych i niezależnych od nich okoliczności - np. długotrwała choroba, nieszczęśliwy wypadek czy niezawiniona utrata pracy.
Upadłość będzie ogłaszał sąd, a ma ona polegać na likwidacji majątku dłużnika w celu jego spieniężenia i przekazania wierzycielom. Konsument będzie mógł ogłosić upadłość jeden raz w ciągu 10 lat. W przypadku, gdy do pokrycia zobowiązań niezbędna jest sprzedaż nieruchomości dłużnika, sąd wydzieli z tej kwoty sumę pozwalającą konsumentowi na wynajmowanie mieszkania przez rok.
Jak podał UOKiK, ustawa gwarantuje również ochronę praw wierzycieli. Jeżeli sprzedaż majątku nie wystarczy do spłacenia wszystkich wierzytelności, sąd na wniosek dłużnika będzie orzekał o planie ich spłat w ciągu pięciu lat. Zakres spłat będzie zależeć m.in. od zarobków zadłużonej osoby, możliwości spłaty czy wysokości wierzytelności. Ponadto dla ochrony praw pożyczkodawców projekt przyjmuje, że w okresie spłat dłużnik nie będzie mógł zaciągać nowych pożyczek, kredytów czy robić zakupów na raty.
Proponowane przepisy gwarantują ponadto, że ustalone przez sąd wierzytelności nie będą mogły ulec zmniejszeniu - dopuszczalne są jedynie modyfikacje planu spłaty wierzycieli w razie przejściowych kłopotów uniemożliwiających dłużnikowi spłatę.
"Ta ustawa rozczaruje wiele osób"
Eksperci zgodnie przyznają, że istnieje potrzeba wprowadzenia instytucji upadłości konsumenckiej. - Taka ustawa jest potrzebna i istnieje w wielu krajach, które są na wyższym poziomie rozwoju ekonomicznego niż Polska - mówił w TVN CNBC Biznes dr Sylwester Gardowski z kancelarii prawnej Gardowski i Partnerzy.
Rzeczywiście - możliwość ogłoszenia upadłości przez osoby fizyczne funkcjonuje m.in. w Niemczech, Francji, Finlandii, Belgii, Irlandii, Hiszpanii, Luksemburgu czy Holandii. Tyle tylko, czy wielu Polakom, liczącym na zwolnienie z konieczności spłaty kredytu proponowane rozwiązania się spodobają? - Ta ustawa może rozbudzić nadzieje tysięcy konsumentów, a potem okaże się rozczarowująca - ocenia Jerzy Bańka ze Związku Banków Polskich.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu