Trzynastu sprzedawców energii elektrycznej chce podwyżek cen w przyszłym roku od 16 do 21 proc. By do nich doszło, zgodę musi wyrazić Urząd Regulacji Energetyki. Ten na razie nie widzi jednak obiektywnych przesłanek dla wzrostu cen energii.
O braku zgody URE na wzrost cen prądu mówił dziś w TVN CNBC Biznes wiceprezes Urzędu Marek Woszczyk. - Nie zgadzamy się na podwyżki, czekamy na wyjaśnienia ze strony sprzedawców, dlaczego takie, a nie inne wnioski do nas przedłożyli - podkreślił. - Od początku tego roku wskutek spadku zapotrzebowania na energię elektryczną wywołanym ogólnymi czynnikami gospodarczymi, obserwujemy pewien spadek cen energii elektrycznej - dodał.
22 września minął wyznaczony przez URE termin na składanie wniosków taryfowych na 2010 r. dla sprzedawców energii dla gospodarstw domowych. URE zakłada, że do połowy grudnia zakończy procedurę zatwierdzania taryf na przyszły rok.
Urząd ma 30 dni na rozpatrzenie wniosków, a w przypadku zawiłych spraw - 60 dni. Do tego okresu nie wlicza się czasu oczekiwania na odpowiedź, jeśli urząd zwróci się o uzupełnienie wniosków do składającego. Po zatwierdzeniu taryf przedsiębiorstwa mają od 14 do 45 dni na ich wprowadzenie w życie.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes, sxc.hu