Decyzją Sądu Okręgowego Państwowe Porty Lotnicze nie muszą zwracać hiszpańskiemu konsorcjum, które nie dokończyło budowy Terminalu 2 na warszawskim Okęciu, 62 mln zł. Sąd uznał, że fakt, iż konsorcjum nie dokończyło budowy po tym, jak zostało przegonione przez PPL, było jego winą.
Sprawa dotyczy budowy Terminalu 2 na warszawskim Okęciu. Władze Okęcia w październiku 2007 roku zerwały umowę z konsorcjum firm: Ferrovial Agroman SA, Budimex SA i Studio Lamela S.L. z powodu opóźnień w pracach budowlanych. Ostatecznym powodem do zerwania kontraktu z konsorcjum był brak akceptacji przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej dla rozwiązań proponowanych przez konsorcjum. W ocenie PPL, wszystkie terminy wynikające z kontraktu oraz aneksu zostały przekroczone. Budowę hali odlotów skończyli polscy podwykonawcy. Po ponad dwuletnim opóźnieniu, w marcu ub. roku hala została oddana do użytku.
Konsorcjum skierowało sprawę gwarancji do Sądu Arbitrażowego. Ten zasądził zwrot przez PPL 54,3 mln zł plus 8,8 mln zł odsetek pobranych wcześniej przez PPL jako zabezpieczenie. W czwartek Sąd Okręgowy odmówił jednak nadania klauzuli wykonalności wyroku Sądu Arbitrażowego.
Rzecznik konsorcjum FBL Krzysztof Kozioł powiedział PAP, że "konsorcjum musi zapoznać się z wyrokiem sądu".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24