Oracle, amerykański potentat informatyczny produkujący oprogramowanie, zgodził się przejąć jednego ze swoich rywali Sun Microsystems. Wartość transakcji wyniesie ok. 7,4 mld dol. Jeszcze miesiąc wcześniej Sun'a chciał kupić IBM. Dawał jednak miliard dolarów mniej.
IBM odchodzi z kwitkiem. Chociaż w trakcie negocjacji koncern zwiększał, i tak już wygórowaną cenę, którą mógłby zapłacić, to nie przełknął 9,4 dol za akcję Suna'a. Oracle dał 9,5 dol. - 42 proc. więcej od giełdowej ceny. Po ogłoszeniu komunikatu o fuzji, akcje Oracle na nowojorskiej giełdzie w handlu przedsesyjnym spadły o 5,56 proc., natomiast Sun Microsystems wzrosły o 27 proc.
Dziwna, ale logiczne
- Oracle i Sun są pionierami w swojej branży i dość bliskimi współpracownikami. Taka kombinacja to dość naturalna ewolucja tego przemysłu mająca na celu przetrwanie najlepszych - powiedział prezes Sun' a Scott McNealy.
Chociaż eksperci są zaskoczeni nagłym ujawnieniem planów obu firm, to podkreślają, że ma ono sens. - Ta fuzja wzmocni pozycję Oracle wobec IBM. Ten koncern konsekwentnie kontynuuje swoją strategię przejęć - skomentował sprawę analityk Robert Jakobsen. Od 2005 Oracle wydał na nie prawie 34,5 mld dol
Prezes Oracle, Safra Catz stwierdziła, że oczekuje w pierwszym roku po zamknięciu akwizycji wynikającego z niej zysku na poziomie co najmniej 15 centów na akcję, zaś zysk operacyjny powinien być większy w drugim roku o ponad 2 mld dol.
Źródło: BBC