- Koncepcja rządu w sprawie reformy finansów publicznych nie zmieniła się. Jest to jednak trudna, wielowątkowa reforma, która zawsze spotyka się z oporem, tych, którzy w jej wyniku tracą jakieś przywileje - mówiła w TVN CNBC Biznes wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska, która po dymisji ministra Stanisława Gomułki odpowiada w rządzie za reformowanie wydatków państwa.
- Praca będzie ciężka i musi być szybko realizowana. Aby niektóre rzeczy weszły w życie w 2009 do końca sierpnia trzeba zakończyć proces legislacyjny - mówiła w TVN CNBC Biznes wiceminister finansów.
Nikt nie lubi zabierania
- Ta reforma to tak naprawdę sprawa całego rządu - przekonuje Suchocka-Roguska. Jest to zarówno racjonalizacja wydatków, polityka podatkowa, polityka socjalna, czy decyzja o istnieniu agencji rządowych. Wymaga to zgody szefów wszystkich resortów, bo to im podległe obszary będą w założeniu tracić pieniądze.
Wiceminister tłumaczyła, że mało kto lubi kiedy komuś się coś zabiera. - Bo na tym tak naprawdę polega ta reforma - na ograniczaniu wydatków, a to zawsze budzi niezadowolenie i emocje - mówiła. -Ministerstwo finansów nie może decydować, czy ktoś np. ma stracić jakieś świadczenie socjalne czy nie - dodała.
Plany i wyzwania
Zdaniem Elżbiety Suchockiej-Roguskiej reforma finansów to proces ciągły i nie kończący się. -Tam zawsze będzie coś do zrobienia. My będziemy chcieli zacząć reformowanie finanse publiczne od zmian w wydatkach budżetu, w systemie emerytalnego, systemie zdrowia oraz administracji.
Za największy punkt zapalny reformy finansów publicznych wiceminister uważa reformę emerytalną i emerytury pomostowe. - Są one bowiem bardzo mocno związane z wydatkami i dotyczą dużej grupy ludzi - mówiła.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES