Prosta grafika, olbrzymie możliwości, pełna swoboda i szeroka dostępność - taka właśnie jest gra Minecraft, która od 2011 roku podbija serca i umysły graczy z całego świata. Microsoft na zakup Mojang - studia, które stworzyło grę - wydał 2,5 mld dolarów. Gigant z Redmond już teraz może zacząć liczyć zyski.
Minecraft to fenomen na rynku gier. Jej użytkownicy budują z klocków wielkie wirtualne światy, a później dzielą się swoimi osiągnięciami w sieci. Odkąd trafiła do sprzedaży, wykupiono ponad 54 mln jej egzemplarzy.
Dostępna jest na wielu platformach: konsolach, komputerach i urządzeniach mobilnych. Na liście najlepiej sprzedających się gier na konsole Playstation 3 i Xbox 360 Minecraft zajęła w lipcu drugie miejsce. Gra od początku miesiąca dostępna jest także na najnowszą konsolę Xbox (produkowaną przez Microsoft) oraz Playstation 4 sygnowaną przez Sony.
Cel
Wygląda na to, że Microsoft kupując Minecrafta chce wykorzystać ogromny potencjał tej marki. To inwestycja, która zapewne szybko się zwróci. Już teraz Microsoft szacuje, że nastąpi to w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Oczywiście suma 2,5 miliarda może szokować, ale biorąc pod uwagę możliwości marki Minecraft, to niewielkie pieniądze.
Praktycznie przesądzone jest pojawienie się Minecrafta na Windows Phone (system operacyjny dla platform mobilnych opracowany przez Microsoft). Po zakupie za ponad siedem mld dolarów działu telefonów komórkowych Nokii, jest to idealny sposób na promowanie tego systemu. Zwłaszcza że na systemach iOS i Android gra Minecraft Pocket Edition cieszy się wielką popularnością i do maja obecnego roku pobrano ją ponad 20 mln razy. Prawdopodobnie pojawi się także na Windows 8.
- Przy okazji tej transakcji, widać logikę w innych inwestycjach Microsoftu, jak chociażby przejęciu działu telefonów komórkowych Nokii. Wszystko zaczyna się układać w jedną całość. Microsoft dzięki zakupie Mojang zyska świetne narzędzie do spopularyzowania własnego systemu mobilnego jak i telefonów własnej marki. Czy w końcu uda mu się dogonić Apple i Samsunga? Na pewno nie w najbliższym czasie, ale zakup studia za 2,5 miliarda to inwestycja długofalowa - tłumaczy tvn24 bis.pl Robert Ocetkiewicz z serwisu PlanetaGracza.pl
Fenomen
Fenomen Minecrafta jest prosty, żadna inna gra nie oferuje tak dużej swobody. Gra pozwala budować niesamowite rzeczy, odtwarzać prawdziwe obiekty, bawić się narzędziami, które oferuje. Każdy pojedynczy mechanizm, który wprowadzili twórcy pozwala na tysiące form rozgrywki.
- Gracze nie tylko budują, ale też eksplorują. Bawią się w przetrwanie, organizują turnieje, zabawy w chowanego... czego się nie wymyśli, to pewnie da się w Minecrafcie zrobić. Dobrze się w to bawi ze znajomymi, ale samotni konstruktorzy też mogą wsiąknąć na dłużej - mówi tvn24bis.pl Kacper Pitala z GRY-OnLine.pl.
Poza tym - jak zaznacza Pitala - Minecraft jest jak klocki LEGO, z tą różnicą, że grę uruchomić w szkole, na telefonie, czy gdziekolwiek tam, gdzie jest komputer.
Do tego gra świetnie się wstrzeliła w rosnącą popularność YouTube. Gracze często oglądają w tym serwisie, co zbudowali inni. Takie filmiki mają po kilka milionów wyświetleń.
Aby budować coraz bardziej zaawansowane krajobrazy, Minecraft wymaga zaangażowania. To nie jest gra, którą znudzeni porzucimy po dwóch czy trzech miesiącach. Mimo prostej grafiki.
- Gra rzuca gracza od razu na głęboką wodę, nie prowadzi za rączkę, nie daje kolejnych szans, ale daje olbrzymie możliwości. Gracz zaczyna przygodę z niczym i tylko od jego chęci i uporu zależy, jak wiele osiągnie. Dzięki takiemu podejściu i olbrzymiej swobodzie, grafika nie ma znaczenia. Uproszczenie świata do tej postaci jest idealnym rozwiązaniem i gracze szybko się do niego przyzwyczaili – mówi tvn24bis.pl Michał Król z HCgamer.pl.
Rodzice też kochają Minecraft, bo wiedzą, że dzieci z jej pomocą mogą rozwijać swoją kreatywność. Dorosłym nie przeszkadza, kiedy ich pociechy spędzają całe noce i dnie nad komputerem, bo są spokojni o to, że te nie bawią się np. symulatorem wojny czy innymi grami naznaczonymi przemocą; nie strzelają do nikogo z karabinu i nie podkładają bomb. Poza tym, niektórzy rodzice konfigurują serwery gry w ten sposób, że mogą kontrolować, z kim ich dziecko wchodzi w interakcje podczas zabawy.
- To gra, która opiera się na bardzo prostych zasadach, a w prostocie zwykle tkwi siła. Gry ze swojego założenia mają być bowiem przyjemne i dawać poczucie relaksu. Taki właśnie jest Minecraft. Poza tym dużą rolę odgrywa tutaj aspekt społecznościowy, gdzie gracze wspólnie budują wielki świat – w zasadzie bez ograniczeń. Minecraft świetnie pokazuje czym jest rozrywka XXI wieku - tłumaczy Ocetkiewicz.
Minecraft - cenna marka
Nie można też zapomnieć o stronie marketingowej i sprzedaży gadżetów - począwszy od koszulek, dedykowanego sprzętu komputerowego, poprzez maskotki czy współpracę z producentami przekąsek i napojów. Logo Minecrafta na wielu ludzi działa jak magnes, więc może sprzedać praktycznie wszystko.
Satya Nadella, dyrektor generalny Microsoftu, wspomniał też ostatnio o zastosowaniu Minecrafta jako narzędzia edukacyjnego dla przyszłych inżynierów (z resztą Minecraft już wiele razy był używany do uczenia dzieci).
- Pomysłów co zrobić z taką inwestycją jest cała masa. Minecraft to dzisiaj jeden z największych fenomenów kulturowych i prawdopodobnie najpopularniejsza gra na świecie. Microsoft będzie więc zarabiać nie tylko na sprzedaży samej gry, ale też na gadżetach, takich jak maskotki, książki, czy filmy. Zresztą w przypadku ekranizacji kinowej już wiadomo, że powstaje. Zysk z jej premiery jest niemal pewny - zaznacza Ocetkiewicz.
Przyszłość
Jak będzie przyszłość Minecrafta? Z pewnością jest ciężka do przewidzenia, zwłaszcza że po sprzedaży marki, studio Mojang opuszcza trójka jego założycieli - Markus Persson, Carl Manneh i Jonas Martensson. - Na pewno pojawi się kolejna część, która będzie tytułem ekskluzywnym na platformy i systemy powiązane z Microsoftem. Począwszy od konsol Xbox 360 i Xbox One, po systemy Windows Phone, Windows 8 i zapewne powstający Windows 9 - mówi Król.
Zdaniem Ocetkiewicza, Microsoft nie zdecyduje się na drastyczne zmiany w grze. - Będzie dalej rozwijana i pojawi się na kolejnych sprzętach oraz systemach. Oczywiście gracze obawiają się, że skoro Minecrafta przejęła ogromna korporacja, zacznie się wyciskanie z nich kasy. Owszem, tak może się stać, ale nie będzie to wielka skala. Co najwyżej spodziewam się płatnych dodatków do gry i wdrożenia mikropłatności. Ewentualnie Microsoft może także dodawać różnego rodzaju bonusy do Minecrafta w wersji wyłącznie na Xbox 360, czy Xbox One. To by było naturalne posunięcie, które przyciągnie nowych klientów do zakupu konsol Microsoftu - uważa Ocetkiewicz.
Według niego możemy spodziewać się drugiej części gry, ale nie szybko. - Najpierw Microsoft będzie chciał wycisnąć jak najwięcej pieniędzy z obecnej wersji gry. Dopiero za kilka lat możemy się spodziewać Minecrafta 2. Jeśli pierwsza część pozwoli sprzedać miliony urządzeń opartych na systemie Windows Phone, Windowsów na komputery oraz konsol Xbox One, wtedy Microsoft może się zdecydować na wydanie drugiej części gry wyłącznie na swoich urządzeniach - podkreśla Ocetkiewicz.
Autor: Tomasz Leżoń / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: minecraft.net