Banki na całym świecie wciąż nie ujawniły około połowy swoich strat związanych z kryzysem finansowym - uważają eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego. MFW ostrzegł też, że wciąż istnieje znaczne ryzyko ponownej zapaści w globalnej gospodarce - choć jednocześnie poprawił prognozy dotyczące strat w sektorze bankowym.
MFW szacuje, że straty, jakie banki i inne instytucje finansowe poniosą od roku 2007 do 2010, sięgną 3,4 biliona dolarów. To prognoza o 600 miliardów niższa niż ta ogłaszana wiosną. Poprawa wynika między innymi ze wzrostu zaufania na rynkach finansowych i coraz lepszych prognoz gospodarczych, które dobrze rokują dla spłaty kredytów.
MFW uważa, że banki w USA ujawniły na razie 60 procent kryzysowych strat, a te w Europie - około 40 procent. Fundusz jest zdania, że ryzyko powiązane z rynkiem kredytowym wciąż jest wysokie, a banki są tak osłabione, że zmniejszona dostępność do kredytów może podkopać podstawy ożywienia w gospodarce. Fundusz podkreślił, że banki mają wystarczająco dużo kapitału, by przetrwać na rynku - ale ich zyski prawdopodobnie nie pokryją spodziewanych odpisów. Dlatego konieczne będzie dokapitalizowanie banków.
Bezrobocie może dobić banki
Sytuacja w Europie Środkowej i Wschodniej uległa poprawie - ogłosił MFW w raporcie dotyczącym Globalnej Stabilności Finansowej i podkreślił w nim, że choć odpisy, jakich w związku z kryzysem będą musiały dokonać instytucje finansowe na całym świecie, będą mniejsze, niż szacowano ostatnio, to straty związane z niespłacanymi pożyczkami mogą wzrosnąć, bo bezrobocie niemal na całym świecie pnie się w górę.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24