Wpływy z "ozusowania" umów śmieciowych nie zwiększą dochodów budżetu państwa, dlatego też nie zostały one uwzględnione w budżecie państwa w 2015 r. - poinformowało w komunikacie Ministerstwo Finansów.
MF wyjaśniło, że składki na ZUS stanowią - co do zasady - przychód Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Bez ucieczki do szarej strefy
Resort finansów podał, powołując się na dane ZUS, że wśród 815,8 tys. osób ubezpieczonych z tytułu wykonywania umów zlecenia (i podobnych) tylko 12 proc. ubezpieczonych wykonywało dwie lub więcej umowy. "Oznacza to, że projektowane rozwiązanie, nakazujące sumowanie umów dla celów ubezpieczeń, dotyczyłoby zaledwie 0,67 proc. ogółu ubezpieczonych w ZUS (spośród 14 mln 519,8 tys. ubezpieczonych w ZUS na koniec 2013 r.)" - obliczyło ministerstwo.
Zdaniem MF większość tego typu umów jest zawierana na wykonywanie takich prac jak np. ochrona mienia, czy sprzątanie. "Mając świadomość, że są to prace niezbędne, resort nie spodziewa się, że nastąpi ucieczka w tym obszarze do szarej strefy" - podkreślono.
Wiceminister finansów Izabela Leszczyna wyjaśniła w rozmowie, że głównym celem zaproponowanych zmian jest ograniczenie możliwości unikania płacenia składek przez pracodawców.
Patologiczne praktyki
- Umowa - zlecenie, co do zasady jest obciążona składką "zusowską". Nowe przepisy mają zapobiec patologicznym praktykom zawierania kolejnych umów z tym samym pracownikiem w celu uniknięcia płacenia składki na ubezpieczenie społeczne - powiedziała.
Rząd na początku marca 2014 r. przyjął rozwiązania dotyczące oskładkowania umów-zleceń oraz objęcia członków rad nadzorczych obowiązkowymi ubezpieczeniami emerytalno-rentowymi, wpływy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w 2014 roku miały dzięki temu wzrosnąć o około 650 mln zł.
Autor: ToL//km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24