PKN Orlen ma umowę z genewską spółką Souz Petrolium na dostawy ropy. Od 1 stycznia przez trzy kolejne lata rurociągiem "Przyjaźń" będzie ona wysyłać 4,8 mln ton ropy rocznie. Jest to ponad jedna trzecia tego, co Orlen przerabia przez cały rok.
- Umowa obowiązuje od 1 stycznia 2010 roku do 31 grudnia 2012 roku. Ropa dostarczana będzie rurociągiem "Przyjaźń", w określonych sytuacjach poprzez Naftoport w Gdańsku - czytamy w komunikacie spółki.
Przewidywana wartość dostaw do 31 grudnia 2012 roku to w sumie ok. 8 mld dolarów czyli ok. 22,4 mld zł.
Negocjacje trwają
Zawarta w piątek umowa jest zapewne pierwszym z serii dużych kontraktów, które polskie koncerny zawrą w najbliższych dniach. W 2010 roku zaczynają wygasać bowiem długookresowe umowy z Orlenu i Lotosu z dostawcami.
Prezes PKN Orlen Jacek Krawiec komentując umowę powiedział, że koncern negocjuje obecnie kontrakty terminowe z dwoma innymi podmiotami. Dodał, że spółka będzie dążyć do tego, by 75-85 proc. dostaw ropy było w oparciu o kontrakty terminowe, ale nie jest to przesądzone. - Ta sprawa jest otwarta, prowadzimy negocjacje z dwoma podmiotami. Jeżeli warunki ekonomiczne i warunki bezpieczeństwa dostaw będą na satysfakcjonującym poziomie, to będziemy dążyć do tej docelowej struktury 75-85 proc. udziału kontraktów terminowych w dostawach dla PKN Orlen - wyjaśnił. Podkreślił, że koncern nie wyznacza sobie sztywnych terminów na podpisanie kolejnych umów. PKN Orlen, który pracuje w oparciu o trzy umowy długoterminowe, uzależniony jest od dostaw rurociągiem "Przyjaźń". Ze względów geograficznych i logistycznych dostawy drogą morską nie są dla niego tak korzystne, jak dla Lotosu, któremu łatwiej dywersyfikować kierunki dostaw z tego względu, że jest rafinerią morską i ma bezpośrednie połączenie ropociągiem z Naftoportem.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24