Konsorcjum kanadyjsko-austriackiej Magny i rosyjskiego Sbierbanku oraz zarząd General Motors są coraz bliżej porozumienia w sprawie kupna Opla. Firmy zgodziły się już co do ogólnych zasad transakcji - i pozostaje im tylko podpisać umowę. Magna i Sbierbank mają przejąć 55 procent udziałów w niemieckiej marce GM.
Wszystkie punkty sporne między General Motors a firmą Magna, zainteresowaną przejęciem Opla, zostały wyeliminowane - podała w czwartek niemiecka agencja dpa z Wiednia, powołując się na informacje z "kręgów Magny".
Na razie nie wiadomo, jakie są szczegóły porozumienia, ale stronom prawdopodobnie udało się rozwiązać kwestie sporne związane z patentami Opla. To właśnie o nie rozbijały się dotychczas negocjacje Magny i Amerykanów. "Financial Times Deutschland" pisał 29 lipca, że Magna i Sbierbank żądają dostępu do patentów i rozwiązań, które GM dzieli ze spółkami trzecimi w ramach joint venture, jak południowokoreańska GM Daewoo.
Sbierbank miałby m.in. żądać także, by częścią transakcji dotyczącej Opla było przekazanie praw GM do Chevroleta w Rosji.
Dwóch chętnych
Teraz zasady porozumienia muszą jeszcze zaakceptować rady dyrektorów GM i Magny - a potem fundusz powierniczy, który kontroluje 65 procent udziałów w Oplu.
Agencja Reutera podkreśla, że porozumienie nie oznacza wcale, iż z gry o Opla odpada drugi z zainteresowanych - RHJ International. Belgijski holding również osiągnął wcześniej porozumienie z zarządem General Motors. Analitycy oczekują jednak, że to Magna i Sbierbank ostatecznie przejmą udziały w Oplu, bo to właśnie to konsorcjum popiera Angela Merkel oraz związki zawodowe w Oplu.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: opel.com