W czasach kryzysu możemy na nich liczyć, napędzają bowiem gospodarkę nawet, gdy inni zaciskają pasa. To najbogatsi, którzy zdaniem "Gazety Prawnej", nie przestali kupować drogich samochodów, zegarków i wycieczek.
Zdaniem "Gazety Prawnej", kryzys u bogaczy objawia się w dywersyfikacji oferty zakupowej: aby nie przepłacać za luksusową odzież, kupują ją taniej za granicą, a zamiast Ferrari biorą Audi...
Ale - jak twierdzi gazeta - ciągle stać ich na luksusowe apartamenty, które są też dobrą lokatą kapitału. Dlatego też tak wielu najbogatszych zabolało opóźnienie w budowie apartamentowca na Złotej 44 w Warszawie, symbolu luksusu, który powstał na desce kreślarskiej samego Daniela Libeskinda.
Większość klientów z najwyższej półki ma pieniądze i chce finalizować transakcje. Tym bardziej że sytuacja na rynku im sprzyja, ich pozycja negocjacyjna jest lepsza, a w drugiej połowie roku przyjść może usztywnienie cen. Alicja Kościesza, Orco Property Group
Mimo ceny 24 tys. zł za metr kwadratowy, chętnych na apartament nie brakowało. – To po prostu efekt trudności z finansowaniem inwestycji wynikających z problemów gospodarki i banków. Nie tylko my, ale także inni deweloperzy zawieszali w ostatnich czasie inwestycje z takich powodów. Prowadzimy jednak rozmowy z bankami na temat restrukturyzacji finansowania, a inwestycja będzie ukończona – tłumaczy Alicja Kościesza, dyrektor sprzedaży i marketingu Orco Property Group w Polsce.
Apartamenty trzeba wyposażyć
Bogaci Polacy regularnie dokonują także wymiany nowoczesnego sprzętu i mebli. – Telewizory w technologii LED, które weszły w ubiegłym roku do sprzedaży, cieszą się zainteresowaniem mimo dosyć wysokiej ceny: odbiornik 32-calowy dostaniemy od 5 tys. zł. Doskonale rozwija się sprzedaż odtwarzaczy filmów w technologii BlueRay. Odnotowujemy spadek sprzedaży podstawowych modeli kin domowych na korzyść droższych, lepszych modeli – prawdopodobnie jest to wymiana tych urządzeń przez klientów, którzy poszukują lepszych rozwiązań – mówi "GP" Jacek Hudowicz, prezes Media Saturn Holding Polska (sklepy Media Markt i Saturn).
A wakacje "godnie" spędzić
Oszczędności nie widać także w segmencie drogich wycieczek zagranicznych. – Najwięcej rezerwacji jest na kierunkach Bali i Indonezja – wyjaśnia "Gazecie Prawnej" Anna Zielińska z internetowego biura podróży Fly.pl. Takie wycieczki dla trzech osób kosztują co najmniej 50 tys. zł.
Z wyjazdami łączą się również zakupy. Na tym tracą jednak polskie sklepy z luksusowymi ubraniami, które nie wytrzymują konkurencji ze sklepami za granicą. – Nie lubię bez sensu przepłacać. Zamiast kupować w Polsce wolę kupić bilet do Londynu i zrobić zakupy tam. I tak wydam podczas takiej wyprawy więcej niż w Polsce na same ciuchy, nie licząc biletów, ale przynajmniej mam poczucie, że nikt mnie nie naciąga – mówi gazecie zarządzający jednej z dużych firm.
Na dobry zegarek zawsze się znajdzie chętny
Według informacji "Gazety Prawnej" niesłabnącym powodzeniem cieszą się drogie zegarki, kosztujące 30–40 tys. zł i więcej. Na niektóre trzeba czekać po kilka miesięcy.
Spadło natomiast zainteresowanie najdroższymi samochodami. Jak wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, w ciągu pierwszych pięciu miesięcy ubiegłego roku sprzedano między innymi 10 Cadillaców, 5 Hummerów i 2 sportowe Chevrolety Corvette. A w tym roku Corvetty nie kupił nikt.
– Pamiętajmy, że rok temu mieliśmy boom na auta sprowadzane z USA ze względu na taniego dolara. Dodatkowo przy tej skali sprzedaży trudno mówić o wychwyceniu trendu – tłumaczy "Gazecie Prawnej" Artur Misiak z firmy Auto-Sim.
Zamiast najdroższych marek, najbogatsi kupują natomiast Audi, Mercedesy i BMW. Cóż, w czasach kryzysu nawet najlepszy manager może pokazać się na fotelu zaledwie Audi...
Źródło: Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu