Legalna branża narkotykowa przeżywa w Kolorado złoty okres. Od stycznia sprzedaż marihuany w celach leczniczych wzrosła tam aż o 300 proc. Firmy pilnie poszukują rąk do pracy, bo nie nadąża z realizacją zamówień.
W Denver w stanie Kolorado odbywają się pierwsze w historii stanu targi pracy branży marihuanowej. Chętnych do zwiedzania jest tak wielu, że przed budynkiem gdzie odbywa się impreza, ustawiają się kilkumetrowe kolejki.
Niektórzy przybyli tutaj z sąsiednich stanów. Jak Shannon Irvin, który od trzech miesięcy bezskutecznie szukał pracy w Missouri. - Branża jest nietypowa, ale daje realny przychód. To miejsce, w którym musiałem się zaleźć - mówi.
Narkotyk jak świeże bułeczki
- Od kiedy możemy sprzedawać rekreacyjną marihuanę, spółka rośnie jak na drożdżach. Sprzedajemy o 300 proc. więcej towaru. Potrzebujemy ludzi, którzy pomogą nam w obsłudze tych zamówień - tłumaczy Luke Ramirez, właściciel sklepu Walking Raven Wellness Centre. Jak dodaje, szuka też doradców do jego punktu sprzedaży medycznej marihuany oraz osób do zbierania plonów.
Jego firma była jedną z 15 obecnych na targach. Szukały one kandydatów na szereg stanowisk: od grafików, przez deweloperów stron internetowych i księgowych, po specjalistów od IT.
Organizator targów Todd Mitchum zapewnia, że to nie ostatnia edycja imprezy. - Będziemy wspierać ten sektor i będziemy wspierać osoby poszukujące pracy - obiecuje.
Swobodna sprzedaż marihuany do celów leczniczych ruszyła w Kolorado z początkiem roku. Od tego czau stan zarobił na podatkach z tego tytułu dwa miliony dolarów.
Autor: rf/klim/ / Źródło: CNN Newsource/x-news