Pracodawcy mają coraz większe zaległości w wypłatach pensji dla pracowników - raportuje Państwowa Inspekcja Pracy. Tego typu zadłużenie wzrosło w ciągu roku o 60 proc. i w pierwszych sześciu miesiącach roku wyniosło 110 mln zł.
Pracodawcy tłumaczą się kryzysem bądź koniecznymi inwestycjami, ale inspekcji to nie przekonuje.
Główny Inspektor Pracy, Tadeusz Zając zapowiada nasilenie kontroli i surowe kary. Za nieterminowe wypłaty grozi do 5 tys. zł grzywny, a jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu nawet do 30 tys. zł.
- Są tacy, którzy mają wkalkulowane w działalność swoją po prostu oszukanie pracownika. My mamy takie czarne listy bo mamy systematyczne takich kilkudziesięciu w skali kraju, których co roku mają te same problemy, więc po prostu mówimy: koniec. Spróbujemy pomóc im zakończyć działalność - powiedział Tadeusz Zając.
Niechlubny rekordzista - producent makaronów z Gdańska - zalega pracownikom z wypłatami na kwotę 2,5 miliona złotych.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES