Kupujemy coraz mniej ubrań. Pierwszy kwartał dla tekstylnych spółek był fatalny. Chociaż oficjalnych wyników jeszcze nie ma, to szacunki wskazują, że sprzedaż w sektorze odzieżowym spadła o jedną trzecią - pisze "Puls Biznesu".
Kryzys coraz mocniej doskwiera producentom i dystrybutorom odzieży. Pierwszego kwartału tego roku zapewne nigdy nie zapomną. Był wyjątkowo kiepski i nie pomogły nawet przeceny, wyprzedaże i promocje. Eksperci mówią, że wart w ubiegłym roku 32,6 mld zł rynek znacznie się skurczy.
Gołe czasy
Odzieżowe spółki jeszcze nie opublikowały finansowych raportów za pierwszy kwartał, ale zarządy już spisały go na straty i czekają na lepsze czasy. Te jednak – zdaniem większości rozmówców gazety - szybko nie nadejdą.
- Trzy pierwsze miesiące tego roku były wyjątkowo słabe dla całej branży. Szacuję, że sprzedaż w sektorze odzieżowym spadła o około 30 proc. Nie liczę na poprawę w drugim kwartale. Myślę, że jeśli nastąpi, to dopiero w drugim półroczu tego roku – mówi Marcin Juzoń, prezes Reportera.
Zarząd Monnari, który bardzo dotkliwie odczuł spowolnienie na własnej skórze (w ubiegłym roku zamiast zapowiadanych 3 mln zł zysku spółka miała 30 mln zł straty), wysnuwa bardziej pesymistyczne wnioski.
- Jeżeli w ogóle będzie jakieś odbicie, to dopiero pod koniec roku. Ale to wariant optymistyczny – zastrzega Katarzyna Latek, wiceprezes Monnari.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu