- Zostałem zawieszony z powodów czysto politycznych. Minister skarbu źle zniósł moją krytykę pod swoim adresem - uważa Piotr Kownacki, zawieszony w czwartek prezes PKN Orlen. - To nieprawda. Kownacki został zawieszony, bo szkodził wizerunkowi spółki - ripostuje minister.
Co Kownacki zarzuca Aleksandrowi Gradowi? - Wskazywałem na bierność ministerstwa. Resort nie zajmował się właściwie problematyką sektora paliwowego - tłumaczył Kownacki na antenie TVN CNBC Biznes. Dodał, że minister nie mylił się, sądząc, że nie mógłby liczyć na wykonywanie przez Kownackiego swoich poleceń.
Rada mało męska
Zawieszony prezes paliwowego koncernu skrytykował także decyzję rady nadzorczej. - Moje zawieszenie nie służy spółce. W takich sytuacjach trzeba postępować po męsku i podejmować zdecydowane kroki - mówił Kownacki.
Jego obowiązki przejął wiceprezes Wojciech Haydel. - To dobry fachowiec, ale przez to, że jestem zawieszony, jego sytuacja jest bardzo skomplikowana - stwierdził zawieszony prezes.
Grad zgadza się z Radą
Komentując zawieszenie Kownackiego, Aleksander Grad przyznał, że zgadza się z decyzją Rady Nadzorczej PKN Orlen. Szef resortu skarbu podkreślił, że decyzję tę Rada przegłosowała jednomyślnie.
- Podzielam uzasadnienie Rady Nadzorczej, że prezes tak ważnej spółki musi się zachowywać jak menedżer, a nie polityk. Ta postawa RN jest właściwa, bo uspakaja sytuację w spółce - powiedział Grad.
Uzasadniając swoją decyzję, RN PKN Orlen napisała, że Kownacki "samodzielnie, bez uzgodnienia z zarządem spółki, podejmował działania, prowadzące do istotnego pogorszenia wizerunku spółki". Jak napisała Rada polegały one na "składaniu oświadczeń mających charakter polityczny, wciągających spółkę w bieżące spory polityczne, a także dyskredytujących w nieuzasadniony sposób Radę Nadzorczą".
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES