Mimo niezłych wyników makroekonomicznych dotyczących Produktu Krajowego Brutto, bezrobocia czy produkcji, wiele firm wciąż odczuwa negatywne skutki pandemii COVID-19 i obostrzeń z nią związanych - stwierdził premier Mateusz Morawiecki. Dodał jednak, że rok 2021 może być dobrym rokiem dla polskiej gospodarki.
Podczas piątkowej wizyty w Dzierżoniowie (woj. dolnośląskie) w siedzibie firmy Libra (część Grupy Selena) szef rządu podkreślił, że mimo koronawirusa "spływają do nas niezłe dane makroekonomiczne".
Przypomniał, że w piątek Główny Urząd Statystyczny podał we wstępnym szacunku, że PKB w Polsce w 2020 roku skurczył się o 2,8 proc. - Okazuje się, że ten spadek, ta recesja jest dużo płytsza niż się nam wydało kilka miesięcy temu - podkreślił i dodał, że wówczas szacowano, iż gospodarka może się skurczyć o ponad 4,5-3,5 proc.
Morawiecki wskazał, że dane dotyczące produkcji przemysłowej oraz bezrobocia są również dobre. Odnosząc się do bezrobocia, premier ocenił "poradziliśmy sobie z tym problemem", mimo tego iż niektórzy spodziewali się go na poziomie dwucyfrowym.
Przedsiębiorcy
Premier przyznał, że jest to jednak obraz makro - gospodarki, inaczej jest z przedsiębiorcami, którzy nadal są zamknięci, zmagają się z problemami wynikającymi z COVID-19. Wymienił tu m.in. hotelarstwo, gastronomię, turystykę i branżę fitness. Podkreślił, że w związku z tym zdecydował o przedłużeniu programu bezzwrotnych dotacji dla mikro i małych firm na styczeń i luty. Firmy będą mogły otrzymać 5 tys. zł bezzwrotnej dotacji.
Mateusz Morawiecki dodał, że gospodarka jest powoli otwierana, choć ma nadzieje, że "w kolejnych tygodniach dane epidemiczne pozwolą nam na podjęcie kolejnych decyzji". - Ale mamy do czynienia z niezwykle nieprzewidywalnym zjawiskiem (COVID-19 - red.), stąd nasza ostrożność - zaznaczył.
Premier zaapelował o cierpliwość i zrozumienie, bo jak dodał, podejmowane działania dot. luzowania restrykcji mają być optymalne zarówno dla gospodarki jak i ochrony zdrowia oraz życia Polaków.
"Ten rok może być dobrym rokiem"
- Postarajmy się w atmosferze solidarności i odpowiedzialności dotrwać do akcji szczepień i dostępności dawek, bo tak naprawdę tym jesteśmy dzisiaj limitowani. Przygotowaliśmy infrastrukturę do szczepień około 10 milionów osób miesięcznie, ale musimy czekać na dawki szczepionek według kalendarza uzgodnionego przez Komisję Europejską - zaznaczył.
- Przechowanie wartości przedsiębiorstw takich, jak to i setki tysięcy innych napawa mnie pewnym ostrożnym optymizmem, że tak jak dobre dane makroekonomiczne, które ujawniają się teraz za zeszły rok, pokazują siłę naszej gospodarki, tak będziemy w stanie szybko ruszyć ze wzrostem gospodarczym, odbić się już w najbliższych miesiącach i kwartałach. Ten rok może być dobrym rokiem i będzie dobrym rokiem dla polskiej gospodarki - stwierdził Morawiecki.
"Przeznaczymy na to kolejne od 2,5 do 3 miliardów złotych"
- Wszyscy w Polsce chcielibyśmy, aby pandemia na zawsze ustąpiła, a życie społeczne i gospodarcze mogło toczyć się jak dawnej. Niestety na tym etapie, decyzja o przedłużeniu większości obostrzeń była konieczna. Widzimy, jak wirus szaleje w innych krajach Europy i jak wielu Polaków wciąż walczy o zdrowie i życie w szpitalach. Wiem jednak, że wiele osób przyjęło tę decyzję z rozczarowaniem, a nawet z irytacją - powiedział w piątek na nagraniu zamieszczonym na Facebooku premier Morawiecki.
Szef rządu przyznał, że w wielu branżach obostrzenia wymusiły ograniczenia lub niemal całkowitą rezygnację z prowadzenia działalności. - Rozumiem głosy rozgoryczenia, rozumiem chęć powrotu do normalnej pracy. Właśnie dlatego podjęliśmy też decyzję o przyznaniu na grudzień, styczeń i luty naszego programu dotacji bezzwrotnych do 5 tysięcy złotych dla mikro i małych firm. Przeznaczymy na to kolejne od 2,5 do 3 miliardów złotych. Łącznie rządowe wsparcie dla polskich przedsiębiorców przekroczyło już 175 miliardów złotych. I dzięki temu uratowane zostało ponad 5 milionów miejsc pracy - powiedział.
Morawiecki dodał, że tym razem pomoc kierowana jest do 48 branż, które z powodu jesiennych i zimowych obostrzeń musiały ograniczyć lub zupełnie wstrzymać swoją działalność. - Można się o nią ubiegać, jeżeli przychód uzyskany w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku był niższy w związku z COVID-19 o co najmniej 40 procent wobec przychodów w odpowiednim okresie porównawczym - wyjaśnił premier.
Przedłużone restrykcje
Szef rządu przyznał, że obostrzenia zostały przedłużone o kolejne dwa tygodnie. - Ale w ślad za tym podążają również konkretne mechanizmy wsparcia. Od ponad 10 miesięcy toczymy niezwykle trudną walkę. I choć jest ciężko - ta walka daje efekty - powiedział premier.
Na koniec szef rządu zwrócił się do przedsiębiorców zapewniając ich, że nikt z nich nie staje do tej walki samotnie. - Toczymy tę walkę razem i razem ją wygramy - zapewnił Morawiecki.
Obostrzenia
W czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że do 14 lutego bez zmian pozostają dotychczasowe obostrzenia dotyczące restauracji, pubów, hoteli, stoków, siłowni i klubów fitness.
Natomiast w projekcie rozporządzenia, które zostało zamieszczone w piątek na stronie Rządowego Centrum Legislacji, znalazły się zapisy o otwarciu sklepów w galeriach handlowych oraz brak godzin dla seniorów od 1 lutego. Ponadto zwiększono grupę osób, które będą mogły skorzystać z hoteli.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24