Ponad 3 lata od ogłoszenia przez Kompanię Węglową pierwszego przetargu na sprzedaż kopalni Silesia, w czwartek zakład pozyska inwestora. Będzie nim Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia, należące do czeskiego Holdingu Energetycznego i Przemysłowego i załogi kopalni.
Finalizacja przygotowywanej od wielu miesięcy transakcji ma nastąpić w czwartek w ambasadzie czeskiej w Warszawie.
Negocjowali pół roku
Warunkową umowę sprzedaży majątku Silesii, która formalnie jest częścią kopalni Brzeszcze-Silesia, podpisano w końcu czerwca tego roku. Później rozpoczął się etap ostatnich uzgodnień oraz uzyskiwania niezbędnych zgód. Jako ostateczny termin finalizacji transakcji wyznaczono 23 grudnia.
Formalnie zbycie Silesii nie jest prywatyzacją, ale sprzedażą tzw. zorganizowanej części przedsiębiorstwa. W praktyce jednak oznacza to, że zakład - niegdyś samodzielna kopalnia - przejdzie w prywatne ręce. To pierwsza taka transakcja w polskim górnictwie. Inna prywatna kopalnia - niewielki Siltech w Zabrzu - korzysta ze złóż kopalń wcześniej zamkniętych; podlubelska Bogdanka została sprywatyzowana przez giełdę.
Ile zapłacą?
Jak dotąd nie podano, ile PG Silesia zapłaci za Silesię. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, inwestor zamierza zainwestować w kopalnię kilkaset milionów zł.
"Na najnowocześniejsze technologie wydobywcze i ogólną modernizację kopalni planujemy wydać setki mln zł. Wierzę, że dzięki inwestycjom uda nam się utrzymać aktualny stan zatrudnienia w tej kopalni. W przyszłości planujemy tam dalszy rozwój, połączony z przyjęciami do pracy nowych górników" - zapowiadał w czerwcu dyrektor ds. rozwoju sektora energetycznego w grupie czeskiego holdingu Tomas David.
Zwolennikami transakcji są działające w Silesii związki zawodowe, z których inicjatywy zawiązano spółkę pracowniczą; następnie zaangażował się w nią czeski inwestor, wnosząc potrzebny kapitał. Reprezentanci załogi uzgodnili z inwestorem pakiet socjalny. Załoga ma zagwarantowaną pracę, w przyszłości zatrudnienie może się nawet zwiększyć.
Kim jest inwestor
Inwestor - czeski Energeticky a Prumyslovy Holding - jest inwestorem w sektorze energetycznym, górnictwie i przemyśle. Skupia firmy zajmujące się m.in. produkcją i sprzedażą energii elektrycznej i cieplnej oraz usługami montażowymi w energetyce. Za pośrednictwem Mibrag, swojej niemieckiej spółki zależnej, współposiadanej z spółką CEZ, grupa rocznie produkuje 20 mln ton węgla brunatnego.
Po 40 proc. udziałów w EPH należy do funduszy inwestycyjnych typu private equity: PPF Partners oraz J&T. Posiadaczem 20 proc. jest menedżer holdingu Daniel Kretinsky.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24