Polscy biznesmeni zrzeszeni w Radzie Przedsiębiorczości ponownie wyrazili swój niepokój i stanowczy sprzeciw wobec projektu wprowadzenia tak zwanej konfiskaty prewencyjnej. Według nich przepisy opracowywane obecnie przez Ministerstwo Sprawiedliwości mogą godzić w rozwój polskiej gospodarki i wzrost jej konkurencyjności, a także w bezpieczeństwo obrotu gospodarczego.
Resort sprawiedliwości prowadzi prace nad projektem wprowadzającym tak zwaną konfiskatę prewencyjną. O jego założeniach pod koniec sierpnia pisała "Gazeta Wyborcza". Projekt zakłada, że państwo będzie mogło przejmować majątki - domy, pieniądze, samochody, biżuterię itp. - które w ciągu ostatnich pięciu lat były w posiadaniu podejrzanego lub oskarżonego o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej.
"Największe kontrowersje wiążą się jednak z tym, że ma nie mieć znaczenia, kto obecnie jest właścicielem majątku, który kiedyś należał do podejrzanego" - napisała gazeta.
Kolejny apel
Przed nowymi przepisami ponownie ostrzegają przedsiębiorcy.
"Rada Przedsiębiorczości protestuje przeciwko planom wprowadzenia konfiskaty prewencyjnej, czyli rozwiązania pozwalającego organom ścigania na zajęcie majątku podejrzanego, a nawet osób trzecich, bez konieczności wykazania, że majątek ten ma związek z nielegalną działalnością" - napisano w oświadczeniu.
Przypomniano również fragment apelu Rady z 4 maja, w którym podkreślono, że "ustawodawca chce przerzucić na obywatela ciężar udowodnienia, że jego majątek pochodzi z legalnych źródeł", co zdaniem przedsiębiorców "oznacza wprowadzenie domniemania winy".
"Zgodnie z planowanymi rozwiązaniami, wystarczy np. utrzymywanie kontaktu z – jak się później może okazać – sprawcą przestępstwa, aby zostać narażonym na obowiązek wykazania pochodzenia całego swojego majątku - pod rygorem jego przejęcia przez państwo - czytamy w oświadczeniu.
Według Rady tak szeroko zakrojone rozwiązania rodzą znaczne ryzyko pomyłki organów. "Państwo zajmie lub ostatecznie przejmie dobra, pochodzące z legalnych źródeł. To wszystko będzie możliwe, gdy nie będzie toczyło się żadne postępowanie karne wobec właściciela majątku" - zaznaczono.
Przepisy sprzeczne z Konstytucją?
Przedstawiciele Rady argumentują również, że wprowadzenie konfiskaty prewencyjnej może oznaczać destabilizację obrotu prawnego, zwiększenie kosztów i ryzyka związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej, również wśród najmniejszych przedsiębiorców. Może to też zniechęcać podmioty zagraniczne do inwestowania w Polsce.
"Ryzyko przepadku mienia, w tym mienia nabytego w dobrej wierze od nieuczciwego kontrahenta, będzie obciążać wszystkich uczestników obrotu, powodując spadek zaufania i zwiększenie kosztów bieżącej oceny ryzyka, a także tworząc dodatkowe bariery w procesie negocjacji i kontraktowania. Przełoży się to na dalsze spowolnienie rozwoju gospodarczego, już dotkniętego skutkami pandemii COVID-19" - stwierdzili przedsiębiorcy.
Ich zdaniem przepisy o konfiskacie prewencyjnej byłyby sprzeczne z konstytucją, w tym z zasadą domniemania niewinności. "Dodatkowo, gdyby ustawa objęła mienie nabyte przed jej wejściem w życie, mielibyśmy do czynienia z naruszeniem zakazu działania prawa wstecz, czyli jednej z fundamentalnych zasad prawa karnego" - napisano w oświadczeniu.
Na koniec Rada zaznaczyła, że "ustawa przyniosłaby wiele niepowetowanych szkód, których nie zniwelowałyby iluzoryczne zyski". Dodali też, iż "walka z przestępczością nie może się odbywać kosztem uczciwych obywateli".
O Radzie
Rada Przedsiębiorczości to forum współdziałania szefów największych organizacji przedsiębiorców i pracodawców w Polsce. Została reaktywowana 24 marca 2020 roku w celu ratowania polskiej gospodarki zagrożonej pandemią i recesją (pierwotnie została powołana 17 listopada 2003 roku).
Radę Przedsiębiorczości tworzą: Business Centre Club, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Polska Rada Biznesu, Pracodawcy RP, Związek Banków Polskich, Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych oraz Związek Rzemiosła Polskiego.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24