Związkowcy z regionu świętokrzyskiego obawiają się, że umowa o współpracy między prezydentem Kielc i chińskim konsorcjum CIIC będą miały niekorzystny wpływ na lokalny rynek pracy.
Zgodnie z popisaną w końcu lipca w Pekinie deklaracją, planuje się utworzenie polsko-chińskiej firmy o profilu budowlanym z siedzibą w Kielcach. Jak zapowiedział prezydent tego miasta Wojciech Lubawski, ma ona przyjąć formę spółki, w której udziały będzie mieć China International Industry & Comerce Co., Ltd. (CIIC), miasto Kielce i Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni.
W opinii prezydenta Kielc, bez szybkiego, zdecydowanego zaangażowania w Polsce chińskich firm budowlanych - głównie drogowych - pieniądze przyznane nam przez UE na lata 2007-2013 nie zostaną w pełni i efektywnie wykorzystane. Koncern CIIC może pomóc w tym - jest potentatem budowlanym, uczestniczącym w realizacji 17 z 31 nowych chińskich obiektów olimpijskich; jego pracownicy są znani także na innych kontynentach.
Świętokrzyscy związkowcy "S" obawiają się wystąpienia na regionalnym rynku pracy nieuczciwej konkurencji, skutkującej wypieraniem z niego firm rodzimych i skłanianiem aktywnych, młodych Polaków do poszukiwania pracy za granicą. Ostrzegają także przed perspektywą obniżenia się standardów zatrudnienia.
- Zapowiedziana decyzja jest importem chińskiego bezrobocia. Nie ma charakteru inwestycyjnego, nie przyciąga bowiem inwestorów, lecz jedynie wykonawców – podkreślił w stanowisku świętokrzyskiej "S" szef jej zarządu Waldemar Bartosz.
Prezydent Lubawski uważa, iż "Chiny to kraj o niezwykłych osiągnięciach gospodarczych, w których wolny rynek stanowi fundament". Dawno zrozumieli to nie tylko Amerykanie; najatrakcyjniejszym krajem do inwestowania jest dziś dla Chińczyków Rosja.
Mieszkańcy Kraju Środka chcą wydawać pieniądze nie tylko na inwestycje, ale również na wycieczki, hotele, restauracje i inne dobra materialne - dodaje prezydent Kielc.
Zarząd świętokrzyskiej "S" wezwał organy władzy państwowej - przede wszystkim ministra pracy i polityki społecznej - do odpowiedniej reakcji na zasygnalizowany problem, "mającej na celu ochronę polskiego rynku pracy i uczciwej konkurencji".
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24