Autobusy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach nie wyjechały we wtorek na trasy. Kierowcy protestują przeciw odwlekaniu przez zarząd firmy i potencjalnego inwestora strategicznego terminu rozmów z załogą o przyszłości zakładu.
Od wtorku po kieleckich ulicach nie jeździ ani jeden ze 140 miejskich autobusów. I może nie wyjechać jeszcze w następnych dniach.
W kieleckim MPK od dwóch lat trwa spór zbiorowy. Związki zawodowe domagają się rozmów z zarządem firmy i władzami miasta, a także podpisania w związku z planowaną prywatyzacją miejskiej spółki pakietu socjalnego. Miasto zamierza sprzedać udziały MPK firmie Veolia Transport Polska, z którą 20 czerwca podpisano wstępne porozumienie o przejęciu przez spółkę 85 proc. udziałów.
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski przestrzegł MPK, że jeśli protest potrwa dłużej niż dobę, będzie powodem do rozwiązania firmy i podzielenia rynku przewozów na konkurencyjne segmenty. - Komitet strajkowy jest przygotowany na protest długoterminowy, co oznacza, że paraliż komunikacyjny może potrwać kilka dni - powiedział szef zakładowej Solidarności Bogdan Latosiński.
Źródło: PAP, IAR, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24