Szacuje się, że w 2012 r. do Polski przyjedzie ok. 15 mln turystów. Na same mistrzostwa przybędzie ich ok. pół miliona. Tej rzeszy trzeba będzie zapewnić nocleg i wyżywienie. Tymczasem według specjalistów stan polskiej bazy hotelowej wciąż pozostawia wiele do życzenia. Nie wszyscy hotelarze jednak śpią. Andrzej Tkacz z Poznania już dziś myśli jak ugościć gości.
- Chcę, aby goście mieli to wszystko, czego będą potrzebować - to co niesie nowa technologia, rynek. Żeby mogli u nas przede wszystkim w wygodnym łóżku się wyspać, spokojnie zjeść kolację, skorzystać z baru, móc obejrzeć transmisję w telewizji, jeśli nie pójdą na mecz - mówi TVN24 Andrzej Tkacz właściciel poznańskiego hotelu "Rzymski". Nie cała branża podziela jednak jego zapał.
Nikt nic nie wie Pierwsze szacunki, czynione zaraz po przyznaniu nam organizacji imprezy mówiły, że by zapewnić nocleg wszystkim kibicom podczas Euro potrzebujemy od 30 do 41 tys. nowych miejsc noclegowych. Jak jednak tłumaczy wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Józef
Na razie nikt nie pofatygował się żeby zrobić prawdziwy szacunek, ile łóżek hotelowych będzie potrzebnych na Euro 2012. ratajski o hotelach
Nie jest do końca jasne także to, ile miejsc mamy w Polsce obecnie. - Skategoryzowanych jest ok. 132 tys. miejsc. Ale w sumie licząc te skategoryzowane, szarą strefę, kwatery, miejsca kempingowe, pensjonaty i agroturystykę mamy w kraju ok. 875 tys. miejsc – wylicza Andrzej Szafrański, redaktor naczelny branżowego pisma „Hotelarz”.
Brakuje hoteli średniej klasy To liczba duża, ale trzeba pamiętać, że nie wszystkie te obiekty będą mogły być przez kibiców wykorzystane. Po pierwsze ze względu na dużą odległość dzielącą część z nich od miast, gdzie rozegrane zostaną mecze Euro. Po drugie, ze względu na fakt, że liczy się nie tylko ilość, ale także jakość. Kibice to specyficzni klienci, którzy szukają przede wszystkim noclegów tańszych, przede wszystkim w hotelach dwu- i trzygwiazdkowych, a także w hostelach. A tych w Polsce nadal brakuje.
Gdańsk - 100 tys. miejsc noclegowych Warszawa - 25 tys. miejsc noclegowych Poznań - 25 tys. miejsc noclegowych Wrocław - 17 tys. miejsc noclegowych noclegi euro
A jak przedstawia się sytuacja w miastach, którym przyznano organizację meczów Euro 2012? W najlepszej sytuacji jest Gdańsk, który w samym mieście i okolicach dysponuje prawie 100 tys. miejsc noclegowych. Luksusowych hoteli najwięcej jest w Warszawie, za to stolica dysponuje łącznie tylko ok. 25 tysiącami miejsc noclegowych.
Poznań jest największym centrum targowym w Polsce, ale nocleg znajdzie w nim mniej więcej tyle samo turystów co w stolicy. Najgorzej pod tym względem jest we Wrocławiu, gdzie kibice znajdą teraz tylko 17 tysięcy miejsc noclegowych.
Do powyższych liczb dochodzą oczywiście także miejsca noclegowe znajdujące się w okolicach tych miast. Tu jednak pojawia się problem, bo co z tego, że leżąca stosunkowo niedaleko Warszawy Łódź mogłaby wesprzeć stolicę swoja bazą hotelową, skoro kolej łącząca oba miasta jedzie ponad dwie godziny? - Kłopotem jest tak naprawdę infrastruktura. Gdyby istniała szybka kolej, to nocować można byłoby w Łodzi i w 50 minut dojechać na stadion – mówi Andrzej Szafrański.
Każda z ekip, która przyjedzie do Polski ma mieć zagwarantowany hotel przynajmniej czterogwiazdkowy (co najmniej 60 pokoi) z salą do fitness, salami konferencyjnymi i specjalnymi pomieszczeniami do opieki medycznej i masażu. Dodatkowo, nie więcej niż 20 minut jazdy od hotelu musi znajdować się centrum treningowe z przynajmniej jednym najwyższej jakości boiskiem o standardowych wymiarach i dwoma kolejnymi boiskami treningowymi z możliwością organizacji zamkniętych treningów. wymagania uefa
Obecnie odpowiednią liczbę takich placówek mają jedynie Kraków i Warszawa. - Zestawiając wymagania UEFA z planami oraz zapowiedziami inwestycyjnymi, wydaje się jednak, że z tym problemem poradzić sobie powinny także pozostałe cztery miasta – ocenia Andrzej Szafrański.
Większą trudnością wydają się wymagania UEFA dotyczące bazy treningowej. Każda z ekip, która przyjedzie do Polski ma mieć zagwarantowany hotel przynajmniej czterogwiazdkowy (co najmniej 60 pokoi) z salą do fitness, salami konferencyjnymi i specjalnymi pomieszczeniami do opieki medycznej i masażu. Dodatkowo, nie więcej niż 20 minut jazdy od hotelu musi znajdować się centrum treningowe z przynajmniej jednym najwyższej jakości boiskiem o standardowych wymiarach i dwoma kolejnymi boiskami treningowymi z możliwością organizacji zamkniętych treningów.
Takich obiektów w Polsce brakuje. Nawet uznawane za najnowocześniejsze w kraju ośrodki we Wronkach, Grodzisku Wielkopolskim czy Opalenicy mają pewne mankamenty. W Grodzisku brakuje np. odpowiedniej liczby pokoi hotelowych.
Ostrożni hotelarze Co na to hotelarze? Większość dystansuje się do zapowiedzi, że organizacja Euro spowoduje boom na polskim rynku. - Nikt w Polsce nie będzie budował hoteli tylko pod Euro. Skończą się mistrzostwa i nagle może się okazać, że poza sezonem ta baza będzie stała pusta – nie bez racji tłumaczy Józef Ratajski z Polskiej Izby Turystyki.
Nikt w Polsce nie będzie budował hoteli tylko pod Euro. Skończą się mistrzostwa i nagle może się okazać, że poza sezonem ta baza będzie stała pusta. ratajski o hotelach 2
Czy to oznacza jednak, że kibice którzy przyjadą nie będą mieli gdzie spać? Niekoniecznie. Eksperci z branży podkreślają, że bardziej niż samych mistrzostwach, sektor skorzysta na efekcie promocyjnym z nimi związanymi. Na dłuższą metę to właśnie fakt, że o Polsce będzie głośno, przyciągnie nad Wisłę więcej turystów. A to jest już poważny argument za tym, by budować nowe obiekty.
Dużo, ale czy wystarczy? Według wyliczeń „Hotelarza” na przełomie roku 2007 i 2008 w różnych stadiach budowy lub adaptacji było w Polsce ponad 120 hoteli, a do początku roku 2012 powstanie w Polsce od 250 do 280 nowych obiektów.
Jeśli wszystkie zapowiedzi inwestorów zostałyby zrealizowane, oznacza to zwiększenie liczby miejsc w skategoryzowanych hotelach o 22,5 tys. łóżek. Do szacowanych 30- 41 tys. potrzebnych miejsc wciąż sporo brakuje, ale eksperci zapewniają, że to wystarczy. – Z noclegami nie będzie problemów – oceniają zgodnie Andrzej Szafrański i Józef Ratajski, podkreślając, że szacunki są zawyżone. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że się nie mylą.
Zdaniem Ratajskiego większym problemem niż noclegi będzie wyżywienie kibiców. - Wokół stadionów brakuje taniej szybkiej bazy gastronomicznej. Kibice mogą nie spać w hotelu, ale jeść będą musieli – podsumowuje. To z pewnością prawda, ale żeby móc mówić o małej gastronomii wokół obiektów sportowych, trzeba najpierw te obiekty wybudować...
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24