Japonia skorygowała dane o swoim wzrości gospodarczym w III kw. br. Początkowo podawano, że wyniósł on 0,5 proc. w ujęciu kwartalnym. Teraz okazło się, że było to zaledwie 0,3 proc. ze względu na większy od oczekiwanego spadek inwestycji sektora prywatnego.
Zrewidowany wynik z III kwartału oznacza, że wzrost PKB w ujęciu rocznym wyniósł 1,1 proc., a nie 1,9 proc. jak podawano w pierwszym odczycie.
To zła wiadomość dla japońskiego rządu, który za wszelką cenę próbuje pchnąć kraj z powrotem na ścieżkę szybkiego wzrostu po latach stagnacji. Mają w tym pomóc szeroko zakrojone działanie i reformy gospodarcze.
Będzie lepiej?
Mimo rewizji danych z III kwartału, analitycy oceniają, że w kolejnych kwartałach rządowa polityka przyniesie efekty i gospodarka przyśpieszy.
- Już teraz widać oznaki ożywienia w eksporcie i wydatkach kapitałowych, więc nie jestem pesymistą co do przyszłości - ocenia w rozmowie z BBC News Yasuo Yamamoto, starszy ekonomista z Mizuho Research Institute w Tokio. - Wzrost powinien przyśpieszyć z powrotem w czwartym kwartale. Wtedy, ze względu na zapowiedzianą na przyszły rok podwyżką podatku od sprzedaży, powinien wzrosnąć popyt krajowy - dodaje.
W październiku premier Shinzo Abe zapowiedział, że od 1 kwietnia 2014 r. podatek ten wzrośnie z 5 do 8 proc. Ta podwyżka ma pomóc w zmniejszenia zadłużenia Japonii, które wynosi teraz ponad 230 proc. PKB.
Z drugiej strony wyższy podatek może ograniczyć wydatki. By zrównoważyć to zjawisko, Abe zamierza wesprzeć gospodarkę gigantycznym pakietem stymulacyjnym wartym ok. 5,5 bln jenów (ok. 54 mld dol.). Rząd zaakceptował go w ubiegłym tygodniu.
Autor: //bgr / Źródło: BBC News