O 3,9 procent wzrosło w lipcu przeciętne wynagrodzenie w polskich przedsiębiorstwach - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To dużo więcej niż przewidywali ekonomiści, spodziewający się wzrostu o 2,1 procent. Jednocześnie pracuje nas mniej niż przed rokiem - o 2,2 procent.
Według danych GUS, przeciętne lipcowe wynagrodzenie brutto wyniosło dokładnie 3 361,90 złotych - to o 2,3 proc. więcej niż miesiąc wcześniej, oraz o 3,9 proc. więcej niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku.
Natomiast bez uwzględnienia nagród z zysku firm średnia płaca wyniosła 3 335,18 zł.
Zdaniem analityków tak silny wzrost wynagrodzeń może świadczyć o tym, że zmienia się sytuacja na rynku pracy, a firmy zaczynają dyskontować scenariusz ożywienia gospodarczego i zwiększenia popytu na ich usługi. Zdania co do konsekwencji silnego wzrostu wynagrodzeń są jednak podzielone: jedni prognozują utrzymywanie się popytu ze strony gospodarstw domowych, bo realna dynamika wynagrodzeń jest powyżej zera. Inni spodziewają się spadku kondycji finansowej gospodarstw, spowodowanego pogarszającą się sytuacją na rynku pracy.
Bo pracujących mniej...
Główny Urząd Statystyczny podał także, że w polskich przedsiębiorstwach w lipcu było 5 273,3 tys. zatrudnionych. To o 2,2 procent mniej, niż w tym samym czasie rok wcześniej. Tutaj spadek okazał się zgodny z oczekiwaniami ekonomistów.
Zatrudnienie w porównaniu z czerwcem 2009 spadło o 0,1 proc.
Analitycy prognozowali, że zatrudnienie w lipcu w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku spadło o 2,2 proc., a w stosunku do czerwca 2009 spadło o 0,3 proc.
Źródło: tvn24.pl, TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24