108 mln dolarów ugody zapłaci koncern Hawlett-Packard (HP) Departamentowi Sprawiedliwości USA i tamtejszej Komisji Giełd i Papierów Wartościowych za to, że próbował korumpować firmy m.in. w Rosji i Polsce - podaje Reuters. Przedstawiciele koncernu mieli wręczyć ponad 500 tys. dolarów łapówki w zamian za wygrany przetarg na sprzęt komputerowy dla Komendy Głównej Policji.
W środę prokuratura zarzuciła polskiemu oddziałowi HP, że zapłaciła 529,5 tys. dolarów łapówki w zamian za pozyskiwanie kontraktów na dostarczanie sprzętu komputerowego dla Komendy Głównej Policji. Dziś Bartłomiej Sienkiewicz, szef ministerstwa spraw wewnętrznych, ogłosił, że HP był zaangażowany w "praktyki korupcyjne" w Polsce. Według Zbigniewa Jaskólskiego, rzecznika Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, przetargi, które chciała wygrać HP były łącznie warte 39,7 mln dolarów. - Byli już pracownicy HP oferowali 529,5 tys. dolarów łapówki, sprzęt komputerowy, audio i wideo o łącznej wartości 36,4 tys. dolarów - mówi Jaskólski.
W środę wieczorem amerykański koncern wydał oświadczenie w tej sprawie. - Opisany proceder dotyczył niewielkiej grupy osób, które nie są już zatrudnione w naszej spółce. HP w pełni współpracowała i nadal będzie współpracować z agencjami rządowymi w wyjaśnieniu tej sprawy - mówi w specjalnym oświadczeniu John Schultz, wiceprezes HP
Śledztwo trwa
Od 2011 r. CBA prowadzi czynności śledcze w postępowaniu Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie ws. nieprawidłowości w przetargach z lat 2007-2010 na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów i Usług Informatycznych b. MSWiA i Komendy Głównej Policji. W październiku 2011 r. zatrzymano b. dyrektora CPI Andrzeja M., jego żonę oraz szefa jednej z firm Janusza J., podejrzanego o wręczenie łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji. Dotychczas zarzuty usłyszało 38 osób. W listopadzie 2013 r. prokuratura postawiła zarzuty 22 osobom, wśród nich b. wiceszefowi MSWiA Witoldowi D., wiceszefowi GUS, urzędniczce z MSZ i przedstawicielom firm informatycznych. Trzy osoby aresztowano. W toku postępowania zebrano też dowody przestępstw związanych z zamówieniami także w innych instytucjach, w tym MSZ i GUS. Pod koniec 2013 r. prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że sprawę bada dziesięcioosobowy zespół, w którego skład wchodzi trzech prokuratorów i siedmiu oficerów CBA. Zespół ten zamierzał sprawdzić 127 kontraktów. Funkcjonariusze CBA byli w USA, aby zabezpieczyć informacje z tamtejszych serwerów - maile między koncernami informatycznymi a polskimi urzędnikami.
Autor: msz/klim/ / Źródło: tvn24bis.pl, Reuters, PAP