Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz ocenił, że czeka nas "przełomowy moment", bo globalny koncern Hewlett-Packard ma w środę przyznać, że stosował w Polsce praktyki korupcyjne. To przesuwa nas z Europy Wschodniej do Zachodniej - powiedział.
W środowym wywiadzie w radiowej Jedynce Sienkiewicz potwierdził wiadomość "Dziennika Gazety Prawnej", według którego koncern informatyczny HP przyzna się do praktyk korupcyjnych, a także braku właściwego nadzoru nad pracą jego polskiej filii. Gazeta pisze, że to rezultat e-afery wyjaśnianej przez CBA we współpracy z amerykańskim FBI.
Przyzna się do korupcji?
Koncern ma w środę wydać specjalne oświadczenie, które jest elementem ugody z amerykańską komisją giełd i papierów wartościowych, w którym przyzna się do korupcji, a w sprawie oddziału w Polsce - do braku właściwego nadzoru nad nim. Rozważane ma być nawet rozwiązanie polskiego oddziału firmy i stworzenie filii o kompetencjach sprzedażowych, bez większych inwestycji.
- To jest przełomowy moment w Polsce, bo dzisiaj wielki międzynarodowy koncern przyznaje się do tego, że działał korupcyjnie w Polsce. Że to nie jakiś funkcjonariusz jakiegoś ministerstwa jest odpowiedzialny za infoaferę sprzed wielu lat, tylko wielki międzynarodowy koncern, bez którego ta infoafera i korupcja nie byłaby możliwa - podkreślił minister. Jak dodał, spodziewa się, że oświadczenie HP "to nie koniec, a początek" całej sprawy.
Wielkie znaczenie dla Polski
- To przesuwa Polskę z Europy Wschodniej do Zachodniej. Problem korupcji w Polsce to nie jest problem urzędników - bo każdy człowiek ma punkt przełamania, pewną słabość, którą można wykorzystać. To także problem biznesu - mówił Sienkiewicz.
- Gdyby nie było tych, co dają, nie byłoby tych, co biorą? - pytał dziennikarz. - Dokładnie tak - odpowiedział minister.
Szef MSW podkreślił, że decyzja koncernu "nie jest przypadkiem", bo finał w postaci spodziewanego oświadczenia HP jest możliwy dzięki współpracy polskiego CBA z amerykańskim FBI, co zaowocowało dostarczeniem stronie amerykańskiej materiałów dowodowych.
- Korupcja międzynarodowych koncernów dokonywana w Polsce będzie kosztowała międzynarodowe koncerny coraz więcej - i to jest polityka tego rządu i dzisiejszy dzień jest tego dowodem - zakończył Sienkiewicz.
Ogromny przełom
Zdaniem Marka Kosewskiego z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie decyzja HP go swoista zmiana polityki i mentalności tej korporacji. - W krajach afrykańskich, czy chociażby na Ukrainie korporacje uważają, że nic nie da się załatwić łapówki, bo korupcja jest wszechobecna, wiec dla dobra korporacji musimy brać i dawać łapówki - uważa Marek Kosewski. Dodaje, że przyznanie się do winy przez HP jest ogromnym przełomem. - To przyznanie się do tego, że się zawiniło i że zachowano się w sposób zupełnie nieusprawiedliwiony jest ogromnym przełomem. W tym momencie Polska zaczyna być traktowana, jak Francja, Niemcy, Szwecja, czyli kraje, które są prawdziwie europejskie, a nie nadal w czasie realnego socjalizmu, kiedy można było sobie pozwolić na korumpowanie firm - twierdzi Kosewski.
FBI, CBA i ...
Od 2011 r. CBA prowadzi czynności śledcze w postępowaniu Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie ws. nieprawidłowości w przetargach z lat 2007-2010 na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów i Usług Informatycznych b. MSWiA i Komendy Głównej Policji. W październiku 2011 r. zatrzymano b. dyrektora CPI Andrzeja M., jego żonę oraz szefa jednej z firm Janusza J., podejrzanego o wręczenie łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji. Dotychczas zarzuty usłyszało 38 osób.
W listopadzie 2013 r. prokuratura postawiła zarzuty 22 osobom, wśród nich b. wiceszefowi MSWiA Witoldowi D., wiceszefowi GUS, urzędniczce MSZ i przedstawicielom firm informatycznych. Trzy osoby aresztowano. W toku postępowania zebrano też dowody przestępstw związanych z zamówieniami także w innych instytucjach, w tym MSZ i GUS.
Pod koniec 2013 r. prokurator generalny Andrzej Seremet informował, że sprawę bada dziesięcioosobowy zespół, w którego skład wchodzi trzech prokuratorów i siedmiu oficerów CBA. Zespół ten zamierzał sprawdzić 127 kontraktów. Funkcjonariusze CBA byli w USA, aby zabezpieczyć informacje z tamtejszych serwerów - maile między koncernami informatycznymi a polskimi urzędnikami.
Autor: //gry/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: włodi/CC BY SA