Spór związków z zarządem Enei jest bliski wygaszenia - powiedział reporterowi TVN CNBC Biznes minister skarbu Aleksander Grad. Dodał, że sprzedaż państwowego pakietu akcji Enei niemieckiemu koncernowi RWE nie jest przesądzona, a resort bierze pod uwagę innego inwestora.
Minister Grad brał w piątek udział w trójstronnym spotkaniu w sprawie przyszłości firmy Enea. Spółka jeszcze w tym roku ma zostać sprywatyzowana, a rząd liczy, że do budżetu wpłynie z tego tytułu kwota 15-20 miliardów złotych.
Plany te nie podobają się jednak załodze, która grozi strajkiem, jeżeli jej żądania nie zostaną spełnione.
Bliski koniec sporu
Jak ocenił minister Grad, koniec sporu z załogą jest jednak bliski, bo nowy inwestor będzie musiał zagwarantować to, co rząd uzgodnił ze stroną związkową. - Akcje pracownicze będą mogły być przez nich sprzedane na tych samych warunkach, na jakiej zasadzie sprzedał je Skarb Państwa - podkreślił.
Obecnie zakupem akcji Enei zainteresowany jest niemiecki koncern energetyczny RWE. Został on dopuszczony do kolejnego etapu negocjacji w sprawie zakupu akcji. Grad nie wyklucza jednak, że ostatecznie spółkę przejmie inny inwestor. - Jaki to będzie inwestor, to nie jest powiedziane, bo wciąż jesteśmy w procedurze - powiedział Grad.
Bez presji czasu
Minister mówił też o rozmowach Skarbu Państwa z Eureko. Jak zaznaczył nie jest wcale powiedziane, że ugoda zostanie podpisana przed Walnym Zgromadzeniem Akcjonariuszy PZU, które jest zaplanowane na 25 września.
- Rozmowy są bardzo trudne, dopóki nie ma podpisów - wszystko jest, że tak powiem w grze, wszystko jest płynne. Ja nie działam pod presją czasu. My możemy podpisać ugodę tylko wtedy, kiedy ona jest korzystna dla Skarbu Państwa. Tutaj nie jest istotne, czy to będzie za chwilę, czy za miesiąc, czy za dwa - ważne, żeby to była dobra ugoda - stwierdził. Jak dodał nie ma też jeszcze mowy o żadnych konkretnych kwotach zawartych w ugodzie.
Spór z brodą
Między Eureko i resortem skarbu trwa wieloletni konflikt dotyczący realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., w kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela. Po tym jak kolejne rządy nie chciały się zgodzić na takie rozwiązanie, sprawa trafiła do sądu arbitrażowego. Jego wyrok zakładał prywatyzację PZU. Szkody poniesione z tytułu niewykonania umowy prywatyzacji PZU Eureko oszacowało na ok. 35,6 mld zł, nie licząc kosztów postępowania i ewentualnych należnych odsetek.
Obecnie do skarbu państwa należy 55 proc. akcji PZU, a do Eureko 33 proc. minus jedna akcja. Pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES