Nie dojdzie do zaplanowanej na 16 czerwca górniczej manifestacji w Warszawie – zdecydowali w poniedziałek związkowcy. Jak tłumaczą, nie chcą jej organizować w momencie, gdy z rządem rozmawiają na temat przyszłości górnictwa.
„W związku z trwającymi negocjacjami górniczych central związkowych z rządem, rokującymi możliwość rozwiązania wielu problemów, z którymi boryka się górnictwo węgla kamiennego, sztab protestacyjno-strajkowy postanawia o nieprzeprowadzaniu manifestacji w dniu 16 czerwca br.” - napisali przedstawiciele sztabu.
Wszystko zależy od rozmów
Związkowcy zaznaczyli, że termin ewentualnej manifestacji będzie uzależniony od efektów rozmów z rządem. Sztab postanowił też, że po ich zakończeniu w kopalniach zostaną zorganizowane masówki informacyjne dla załóg.
Związkowcy już po raz kolejny zrezygnowali z manifestacji w Warszawie. Według pierwotnych planów miało do niej dojść 19 maja. Po rozpoczęciu rozmów z udziałem premiera Donalda Tuska przesunięto ją na 16 czerwca. Teraz wiadomo, że także do tej demonstracji nie dojdzie.
W ostatnich tygodniach premier spotkał się ze związkowcami już cztery razy, by rozmawiać na temat przyszłości branży górniczej. Po ostatnich rozmowach, które odbyły się w ubiegłym tygodniu w Katowicach, premier zapewnił, że naprawiając sytuację w górnictwie rząd będzie unikał drastycznych scenariuszy, polegających na likwidacji nierentownych kopalń. Wcześniej obiecał m.in. promocję polskiego węgla.
Na ratunek branży
Nad uzdrowieniem branży nadal będzie pracował powołany w maju międzyresortowy zespół, który przygotował już rekomendacje ws. możliwości ograniczania importu węgla, będzie się też zastanawiał nad ograniczeniem niekorzystnego importu energii. Chodzi – jak zaznaczali uczestnicy rozmów - o wyeliminowanie patologii. Rząd planuje też utworzenie sieci państwowych składów węgla i poddanie branży regulacjom, które jednak nie ograniczałyby konkurencji.
Autor: msz//gry / Źródło: PAP