Ani zrzeszający górników związek AMCU, ani trzy największe koncerny wydobywające platynę w Republice Południowej Afryki nie wyszły zwycięsko z osiągnięcia nieformalnego porozumienia, kończącego trwający od stycznia najdłuższy strajk w historii tego kraju - uważa bank Goldman Sachs. Zagrażał on gospodarce RPA recesją.
12 czerwca związek zaakceptował "w zasadzie" propozycję płac od Lonmin, Anglo American Platinum i Impala - trzech największych koncernów zajmujących się wydobyciem platyny.
Remis
Goldman Sachs zauważa, że żadna ze stron nie zyska na wypracowanym porozumieniu. "W niektórych kopalniach z powodu przerwy w pracy doszło do uszkodzeń. Poza tym minie trochę czasu zanim górnicy wrócą do swojego normalnego rytmu pracy" - napisał bank w komunikacie. "Z kolei AMCU nie spełnił żądań wysuwanych przez członków związku" - dodał.
"Wierzymy, że nowa propozycja jest tylko nieznacznie lepsza dla górników w porównaniu z ofertą, którą producenci zaproponowali im w miesiąc od rozpoczęcia strajku. AMCU zaakceptował ją z powodu presji ze strony pracowników" - napisał Eugene King, analityk Goldman Sachs.
Straty
Górnicy żądali od prezesa związku Josepha Mathunjwy, aby ten jak najszybciej osiągnął porozumienie z producentami, bo jak mówili "chcą tych pieniędzy, bo nie mogą posłać dzieci do szkół".
Około 70 tys. górników strajkowało od 23 stycznia. Domagali się podniesienia miesięcznego wynagrodzenia do 12,5 tys randów (1,1 tys dolarów). W wyniku prawie pięciomiesięcznego strajku górników producenci platyny w RPA stracili łącznie 22,8 mld randów (2,1 mld dolarów).
Recesja
RPA jest największym producentem platyny na świecie. W tym kraju znajduje się 80 proc. znanych światowych rezerw platyny. Wstrzymanie wydobycia surowca wykorzystywanego m.in. w produkcji biżuterii, protez i katalizatorów wpłynęło na wzrost cen.
Długotrwały strajk wpędził RPA w recesję. Gospodarka tego kraju w I kwartale tego roku skurczyła się pierwszy raz od 2009 roku.
Autor: ToL/Klim//zp / Źródło: Bloomberg