Rzecznik praw obywatelskich (RPO) zarzuca gminie Komoroniki (Wielkopolskie), że nie anonimizuje dokumentów urzędowych. Prosi o pomoc generalnego inspektora ochrony danych osobowych (GIODO) – informuje poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna". GIODO już wielokrotnie stwierdzał niedopuszczalność takich praktyk.
Chodzi o zamieszczanie w biuletynie informacji publicznej (BIP) uchwał rady gminy wraz z protokołami z jej posiedzeń, w których widnieją nazwiska osób prywatnych – mieszkańców składających skargi do rady. I mimo interwencji RPO, władze samorządu nadal publikują w BIP tego rodzaju dokumenty.
Nie pierwszy raz
Tymczasem GIODO już wielokrotnie stwierdzał niedopuszczalność takich praktyk. Podkreślał, że ujawnienie danych prywatnych jest dozwolone, tylko gdy wymaga tego cel informacyjny. Jak ocenia, jest on jednak też zrealizowany, jeśli z aktu prawa miejscowego usunięto nazwiska. W takich sytuacjach gminy bronią się, że wniesienie skargi na organ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych. Ale według GIODO nie mają racji, bo taka zgoda nie może być domniemana lub dorozumiana z oświadczenia woli o innej treści.
Autor: mn//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu