CBA interesuje się warunkami, na jakich państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego zamierza kupić bankowy system operacyjny - pisze "Rzeczpospolita".
Jak pisze "Rz", wymogi stawiane przez Bank w konkursie na nowy centralny system bankowy obsługujący finanse państwa budzą wątpliwości części branży informatycznej.
Kontrowersje wywołał zarówno tryb wyboru potencjalnych oferentów, jak i bardzo wysokie wymagania stawiane grupie, która ma wdrożyć centralny system bankowy w BGK (np. kierownikiem projektu może być jedynie osoba z pięcioletnim doświadczeniem i referencjami podobnego zamówienia sięgającego minimum 20 mln zł) - pisze gazeta.
Z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że zamówieniem interesuje się CBA.
Od podstaw
System, który ma kosztować kilkadziesiąt milionów złotych, ma być zbudowany od podstaw. Wybór dostawcy ma nastąpić poza przetargiem, w drodze dialogu konkurencyjnego (cena nie ma decydującego znaczenia). BGK w ciągu najbliższych dni wybierze pięciu potencjalnych wykonawców.
BGK nie ma sobie nic do zarzucenia. "Kryteria i wielkości dopuszczające do postępowania zostały opracowane z wykorzystaniem najlepszej wiedzy konsultantów, w oparciu o szczegółową analizę odpowiedzi firm IT, które zgłosiły chęć uczestnictwa, odpowiadając na rozesłane zapytanie o informację" – napisał BGK w odpowiedzi na pytania dziennikarzy "Rz".
BGK zajmuje się obsługą ministerstw, agencji i programów rządowych oraz samorządów. Od ubiegłego roku liczba przetwarzanych transakcji znacznie wzrosła. Wiąże się to z nowelizacją ustawy o finansach publicznych, zgodnie z którą wszystkie jednostki administracji muszą trzymać pieniądze na kontach BGK.
Źródło: PAP, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24