Prywatyzacja giełdy raczej w IV niż w III kwartale - tak w TVN CNBC Biznes mówi wiceminister skarbu Joanna Schmid. MSP chce pozbyć się kontrolnego pakietu akcji. Obecnie ma 98,8 proc. udziałów w kapitale spółki. Reszta jest w rękach 35 pozostałych akcjonariuszy: banków, domów maklerskich i emitentów.
- Pracujemy nad koncepcją prywatyzacji giełdy. Chcielibyśmy by została sprywatyzaowana poprzez IPO (ofertę publiczną akcji). I w IV kwartale proces prywatyzacji powinien zostać przeprowadzony - powiedziała Schmid.
Na pytanie, czy III kwartale jest realny, odpowiedziała: - Myślę, że IV kwartał jest okresem bardziej realnym. Przede wszystkim chcemy przeprowadzić te największe oferty PZU, Tauron, by zwiększyć kapitalizację giełdy i wtedy dopiero myśleć o procesie prywatyzacji giełdy. Czyli będzie tym ostatnim projektem po tych największych ofertach.
Według wcześniejszych zapowiedzi prezesa GPW Ludwika Sobolewskiego, w styczniu miał być gotowy prospekt emisyjny GPW.
Nasz giełda wyrasta na regionalna potęgę. W ubiegłym roku wartość ofert publicznych przeprowadzonych na GPW wyniosła 1,59 mld euro, co dało jej trzecie miejsce w Europie po NYSE Euronext i London Stock Exchange. Kapitalizacja warszawskiej giełdy wynosi 149 mld euro, co oznacza, że w grupie europejskich gospodarek wschodzących wyprzedzają ją tylko rynki akcji w Rosji i w Turcji.
Skarb Państwa chciał sprzedać w zeszłym roku GPW inwestorowi. Jednak ostatnia, jaka starała się w wyścigu po naszą giełdę Deutsche Boerse nie złożyła ostatecznej oferty na zakup większościowego pakietu warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, a to oznacza, że prywatyzacja giełdy zaczyna się od początku. Według prasy, frankfurcka giełda uznała, że cena za GPW jest wygórowana.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES