Gazprom przedstawił Komisji Europejskiej formalne zobowiązania do działań naprawczych, by polubownie rozwiązać antymonopolowy spór dotyczący jego praktyk w Europie Środkowo-Wschodniej. Gdyby KE je zaakceptowała, Gazprom mógłby uniknąć kary, choć nie jest to jeszcze przesądzone.
- Otrzymaliśmy rodzaj notatki, a potem formalną propozycję zobowiązań, które zaczynamy analizować i prawdopodobnie będziemy musieli zbadać szczegóły techniczne podczas spotkań z rozmówcami z Gazpromu i potem zobaczymy - poinformował w środę komisarz UE ds. konkurencji Joaquin Almunia. Dodał, że Komisja Europejska dostała propozycję Gazpromu w ubiegłym tygodniu.
4 grudnia Almunia spotkał się w Brukseli z wiceprezesem Gazpromu Aleksandrem Miedwiediewem oraz rosyjskim wiceministrem energetyki Anatolijem Janowskim. Jak określił to później komisarz, było to "konstruktywne spotkanie".
Monopolistyczne praktyki?
Komisja rozpoczęła dochodzenie wobec Gazpromu we wrześniu ubiegłego roku, by sprawdzić, czy koncern nie nadużywa swojej dominującej pozycji na rynku dostaw gazu do Europy Środkowo-Wschodniej i nie pogarsza w ten sposób bezpieczeństwa dostaw do konsumentów w UE. KE bada m.in. formułę cenową gazu stosowaną w naszym regionie, która wiąże ceny gazu z cenami ropy, a także klauzule w kontraktach, które zakazują krajom reeksportu gazu.
W październiku Almunia informował, że KE przeszła do kolejnej fazy w dochodzeniu przeciwko Gazpromowi w sprawie domniemanych praktyk monopolistycznych w Europie Środkowo-Wschodniej i przygotowuje zarzuty wobec koncernu.
Gdyby dochodzenie KE potwierdziło monopolistyczne praktyki Gazpromu, KE mogłaby ich zakazać i nałożyć na spółkę karę, sięgającą nawet 10 proc. rocznych przychodów. Drugą możliwością jest przedstawienie przez spółkę zobowiązań do zmiany zachowania. Gdyby KE je zaakceptowała, uczyniłaby je prawnie wiążącymi, a wówczas spółka może uniknąć kary.
Autor: //gak / Źródło: PAP