Gazprom i Naftohaz porozumiały się w sprawie dostaw gazu na Ukrainę - poinformował w środę rzecznik rosyjskiego koncernu gazowego Siergiej Kuprijanow. Informację tę potwierdził w Kijowie przedstawiciel ukraińskiego Naftohazu.
Kuprijanow powiedział, że szefowie Gazpromu i Naftohazu, Aleksiej Miller i Ołeh Dubyna, przeprowadzili w środę negocjacje przez telefon, w trakcie których doszli do porozumienia w sprawie zażegnania kryzysu. - Strony uzgodniły, że dostawy gazu, zrealizowane między 1 stycznia i 1 marca, zostaną udokumentowane i opłacone przez Naftohaz na podstawie schematu, który obowiązywał na początku roku - powiedział Kuprijanow. Dodał też, że tranzyt gazu przez terytorium Ukrainy dla odbiorców europejskich również odbywa się w pełnym zakresie.
A już było gorąco...
Wcześniej ukraiński Naftohaz uprzedził Gazprom o redukcji o 60 mln metrów sześciennych dostaw gazu do Europy przez ukraińskie terytorium - poinformował rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow. Premier Ukrainy Julia Tymoszenkuo zapewniała jednak, że strony dążą do jak najszybszego porozumienia, kraje, do których gaz płynie przez terytorium jej kraju nie mają się czego obawiać.
Oznaczałoby to, że Ukraińcy przesłaliby w ciągu doby o ok. 15 proc. gazu mniej na Zachód, niż na ten cel wpompował do ich rurociągów Gazprom. Kuprijanow zasugerował więc, że Ukraińcy zatrzymują dla siebie paliwo. Zapewnił jednocześnie, że Gazprom w pełni uregulował należności za tranzyt paliwa do Europy przez terytorium Ukrainy, wobec czego powinno ono być bez przeszkód dostarczone.
Bruksela nic nie wiedziała?
Agencja RIA-Nowosti, powołując się na przedstawiciela Komisji Europejskiej, podała dodatkowo, że Naftohaz Ukrainy nie uprzedzał Brukseli o redukcji dostaw gazu.
Rzecznik Gazpromu dodał również, że Ukraina nadal nie dopuszcza niezależnych obserwatorów do swoich stacji pomiarowych.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O OGRANICZENIACH DOSTAW GAZU NA UKRAINĘ PRZECZYTAJ TEŻ O SKOMPLIKOWANYM UKRAIŃSKIM BIZNESIE GAZOWYM
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24