Kurs funta szterlinga wobec dolara amerykańskiego sięgnął na koniec sesji w piątek najwyższego poziomu od blisko 2,5 roku. Tłumaczone jest to napływem serii danych dowodzących ożywienia gospodarki i perspektywą utrzymania tego stanu.
W piątek funt zyskał na wartości 0,8 proc. Płacono za niego 1,6521 dol., co jest najwyższym kursem od lata 2011 r. Większość rynkowych graczy przewiduje utrzymanie i umocnienie pozytywnego trendu w gospodarce w 2014 r., a co za tym idzie umocnienie brytyjskiej waluty. Oficjalna prognoza rządu w Londynie dla dynamiki PKB wynosi 1,4 proc.
Dalszy wzrost?
Mark Schofield z Citibanku powiedział dziennikowi "Daily Telegraph", że na koniec 2014 r. kurs funta może sięgnąć nawet 1,80 dol., a inwestorzy w najbliższym roku będą uważać funta za walutę bezpieczną. Schofield zauważa, że optymistyczne rachuby wobec dolara na początku 2013 r. okazały się na wyrost. - Niektóre polityczne kwestie w USA są powodem do obaw – ocenia. Z kolei o eurostrefie mówi, że "Francja jest na krawędzi recesji, a perspektywa wzrostu dla eurostrefy nie jest wyrazista". Z tych powodów Schofield przewiduje, że kapitał w 2014 r. będzie inwestowany w funta. Z kolei David Jones – główny strateg IG - w wypowiedzi dla "Timesa" ocenił, że w najbliższych dwóch miesiącach kurs sięgnie 1,72 dol., po czym do końca 2014 r. obniży się do 1,65 dol.
Zagrożenie dla konkurencyjności
Komitet Banku Anglii ds. Polityki Monetarnej ostrzegł z początkiem grudnia, że dalsze umacnianie się funta może zaszkodzić ożywieniu gospodarczemu. David Kern – główny ekonomista ze Stowarzyszenia Brytyjskich Izb Handlowych - ocenia, że takie ryzyko na obecnym etapie nie występuje, ale uważa, że kursowi funta należy się przyglądać. Funt osłabł w następstwie globalnego kryzysu finansowego z 2008 r., co przyczyniło się do wzrostu konkurencyjności brytyjskiej gospodarki.
Autor: //bgr/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com