3,62 zł - to nowy historyczny rekord mocy franka szwajcarskiego wobec złotówki. Jeszcze rano wydawało się, że nasza waluta będzie dziś zyskiwać po dobrych wieściach z USA, ale po południu przeważył pesymizm związany z kiepskimi danymi ze strefy euro. Nastroje inwestorów może poprawić jedynie przegłosowanie przez Kongres planu podniesienia limitu zadłużenia budżetu.
Po godzinie 16.00 za jednego franka trzeba było zapłacić już 3,62 zł. To aż o osiem groszy więcej niż wynosił poprzedni rekord sprzed kilku tygodni, gdy szwajcarska waluta kosztowała 3,54 zł. Złoty wyraźnie traci dziś także wobec dolara i euro.
Tymczasem jeszcze rano wydawało się, że złoty będzie zyskiwał na wartości po dobrych informacjach z USA. W niedzielę wieczorem prezydent Barack Obama ogłosił, że Demokraci i Republikanie porozumieli się ws. podwyższenia limitu zadłużenia o około 3 biliony dolarów, co zapewnia możliwość zaciągania przez rząd nowych pożyczek do początku 2013 roku - a więc także po wyborach prezydenckich w 2012 r.
Porozumienie to powinno zakończyć spór w sprawie pułapu długu, który toczy się od wielu tygodni. Plan musi uchwalić jeszcze Kongres. Głosowanie ma odbyć się w poniedziałek.
Frank odporny na optymizm
Oświadczenie Obamy tchnęło nieco optymizmu w inwestorów. W efekcie w poniedziałek przed południem złoty minimalnie zyskiwał wobec dolara i euro.
Na doniesienia z USA pozytywnie nie zareagował jednak szwajcarski frank. Wręcz przeciwnie - szwajcarska waluta zaczęła mocno zyskiwać na wartości. Zdaniem Przemysława Kwietnia, analityka z DM XTB, są dwie przyczyny takiego zachowania szwajcarskiej waluty. - Po pierwsze, porozumienie w USA to dopiero pierwszy krok. Porozumienie musi zostać uszczegółowione i przegłosowane dziś w dwóch izbach Kongresu, a to wcale nie jest stuprocentowo pewne. Po drugie, para EUR/CHF musiała w ostatnim czasie przyciągnąć znacznie większą ilość kapitału spekulacyjnego, a ten testuje wytrzymałość szwajcarskiej gospodarki i cierpliwość Banku Szwajcarii - uważa Przemysław Kwiecień.
Dodatkowo wysokim notowaniom franka mogą sprzyjać nienajlepsze odczyty wskaźnika nastrojów w przemyśle dla krajów strefy euro oraz minusowe otwarcie na giełdzie w USA.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. EAST NEWS