Fiskus uważa, Że dając komuś prezent świąteczny, przekazujemy darowiznę. Najbliższa rodzina nie musi płacić od niej podatku. Ale jeśli kupisz dziewczynie raz na pięć lat nawet średnio wypasionego laptopa, gwarantujesz jej równocześnie nie tylko wizytę w urzędzie skarbowym, ale i podatek - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Obowiązek zapłacenia podatku ominie tylko osoby z najbliższej rodziny, gdyż są zwolnione z podatku przy przekazywaniu darowizn. Uwaga jednak - jeśli jesteśmy hojni, i teściowej kupimy przez pięć lat prezenty warte więcej niż 9.637 zł i tak będzie musiała pofatygować się do urzędu skarbowego i tam zgłosić wartości otrzymanych upominków.
Uważaj, co dajesz partnerce
W znacznie gorszej sytuacji będą osoby z dalszej rodziny i osoby niespokrewnione. Przeciętnie wypasiony laptop podarowany dziewczynie - i to tylko raz w ciągu 5 lat - narazi ją już na zapłacenie podatku.
Jeżeli przez 5 lat masz jedną partnerkę i co roku dajesz jej prezent wart nawet niecałe 1000 zł - fiskus ma już prawą ją ścigać.
Magdalena Kobos z Ministerstwa Finansów wyjaśnia, że w przypadku osób obcych, np. przyjaciół, konkubentów, obowiązek złożenia zeznania podatkowego i zapłaty podatku od spadków i darowizn wystąpi wówczas, jeżeli prezenty będą otrzymane przez osobę fizyczną tytułem darowizny i będą miały postać rzeczy (w tym pieniędzy) lub praw majątkowych oraz ich wartość od jednej osoby przekroczy kwotę wolną od podatku, to jest 4902 zł.
– Zeznanie podatkowe składa obdarowany naczelnikowi urzędu skarbowego w terminie miesiąca od dnia powstania obowiązku podatkowego – przypomina Magdalena Kobos.
Prezent był tani? Zapłacisz PIT
Jeżeli więc osobie bliskiej, ale niespokrewnionej kupimy prezent wart ponad 4.902 zł, zapłaci ona przynajmniej 12 proc. podatku. Jeśli prezent będzie wart ponad 10.278 zł, zapłaci ona 16 proc. od nadwyżki ponad 10.278 zł, a jeśli będzie wart więcej niż 20.557 zł - wtedy zapłaci 20 proc. bowiem stawki podatków od darowizn są progresywne. I to na dodatek wartość wszystkich prezentów kumuluje się w ciągu 5 lat.
Ale na tym nie kończy się pazerność fiskusa, bowiem jeszcze gorzej jest, jeżeli prezentem nie są rzeczy, a świadczenia, jak np. wycieczka albo wczasy. Wówczas obowiązek podatkowy powstać może w PIT - ostrzegają doradcy podatkowi. I to nawet wtedy, jeśli kwota zwolniona z podatku od spadków i darowizn nie została przekroczona. Dlaczego? Bo nie podlega wtedy podatkowi od spadków i darowizn. A zatem powinna podlegać wtedy PIT. A stawka wynosi wtedy przynajmniej 18 proc.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: Wong-Mei-Teng/sxc.hu