Odwlekanie zwrotu podatku VAT do czasu kontroli u kontrahentów podatnika może być uznane za rażące naruszenie prawa. Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) we Wrocławiu, rozpatrując skargę Korporacji Przemysłowej Polskiej (KPP) na działania Urzędu Kontroli Skarbowej (UKS) we Wrocławiu.
"Rażące naruszenie prawa to pierwszy, konieczny, warunek, by zrobić użytek z ustawy o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych. Do tego będzie dążył Adam Gizicki, właściciel KPP, firmy zajmującej się obrotem metalami i surowcami" - pisze we wtorek "Puls Biznesu".
Instrukcja dla innych
- Bezsprzecznie chcemy być pierwszą firmą w Polsce, która do tego doprowadzi - zaznacza Gizicki, który spodziewa się, że UKS odwoła się do NSA, ale zakłada jednocześnie, że NSA podtrzyma rozstrzygnięcie WSA.
UKS już zapowiedział złożenie skargi kasacyjnej.
Wyrok WSA jest nieprawomocny, ale - jak pisze "PB" - decyzja sądu jest jak instrukcja obsługi dla innych przedsiębiorców, którzy czekają na zwrot VAT, aż fiskus zakończy kontrole u ich kontrahentów.
W kwietniu wiceminister finansów Jacek Kapica poinformował, że Ministerstwo Finansów zarekomenduje urzędom skarbowym, by bez zwłoki zwracały VAT przedsiębiorcom. Dodał, że praktyka przedłużania zwrotu miałaby dotyczyć tylko kwot budzących podejrzenia fiskusa.
Autor: ToL//bgr / Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ