Podwyżki wynagrodzeń, większe koszty własne spowodowane wzrostem stóp procentowych oraz mocny złoty, który osłabił eksport - to główne powody spadku rentowności polskich przedsiębiorstw.
Zmniejsza się liczba firm, które wypracowują dodatnie wyniki finansowe. Najlepiej radzi sobie branża budowlana (zysk netto w I półroczu Br. Wzrósł o 68,3 proc.). Najgorzej: transport, gospodarka magazynowa, łączności (spadek o 11,4 proc.) i przetwórstwo przemysłowe (spadek o 11,4 proc.) - Przedsiębiorstwa są w dobrej kondycji, ale coraz mniej z nich może pochwalić się zyskiem – pisze „Rzeczpospolita”.
Zarobki wyższe o 3,6 proc.
Potwierdzenie tej tezy znajduje się z raporcie GUS. Według danych urzędu w I półroczu zysk netto wykazało 71,7 proc. przedsiębiorstw – o 3,7 proc. mniej niż przed rokiem. Wynik finansowy netto firm w pierwszym półroczu br. Wyniósł 44,3 mld zł wobec 42,7 mld zł w pierwszym półroczu 2007 r. Natomiast koszty w stosunku do przychodów wzrosły o 0,7 pkt. proc.
– Nie byłoby nic złego gdyby były to koszty rosły z powodu inwestycji – powiedziała „Rz” Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekspert PKPP Lewiatan.
Ale wśród kosztów najbardziej rosły usługi obce (o,7 pkt. proc.) i wynagrodzenia (0,5 pkt. proc.). Ponadto zmniejszyło się zużycie materiałów.
Problem eksporterów
W złej sytuacji są głównie eksporterzy. W tej grupie zysk netto wykazało 73,3 proc. firm wobec 79 proc. przed rokiem.
– To między innymi efekt wyraźnego spowolnienia u naszych głównych partnerów handlowych: zmniejsza się ich zapotrzebowanie na nasze wyroby – powiedział w rozmowie z "Dziennikiem" Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości.
Chodzi głównie o Niemcy, w których notuje się gwałtowny spadek PKB, a do tego właśnie kraju eksportujemy 1/4 wszystkich naszych produktów wysyłanych za granice.
Spadnie zatrudnienie?
- Zyskowność spada, ale i tak jest na historycznie wysokim poziomie. Dotychczasowe zacieśnienie polityki pieniężnej nie zrobiło na firmach dużego wrażenia - nadal są w dobrej kondycji i mogą ulegać presji płacowej – uważa prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i b. wiceminister finansów.
Jednak szczyt ożywienia mamy już za sobą. Ekonomiści nie spodziewaj się zmiany na lepsze w następnych kwartałach. Według nich spadek rentowności dotknie nie tylko duże i średnie przedsiębiorstwa, ale i małe, a nawet mikro.
Konsekwencją takiego obrotu zdarzeń niechybnie będzie ograniczenie zatrudnienia...
Źródło: "Dziennik", "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24