Stołeczna komunikacja jest w stu procentach przygotowana do Euro 2012, z bazy hotelowej możemy być zadowoleni w 85 procentach – tak wynika z raportu inspektorów UEFA, oceniających stan przygotowań, do którego dotarło "Życie Warszawy".
W drugim raporcie Europejska Federacja Piłkarska oceniała transport lotniczy i miejski oraz bazę hotelową. Wyniki są zaskakujące: Warszawa i Kraków niemal spełniają wymogi UEFA - stwierdza "ŻW".
- Tak naprawdę w tych miastach można by za sześć tygodni zorganizować mistrzostwa. Baza, poza stadionami, jest właściwie gotowa" – komentuje na łamach gazety minister sportu Mirosław Drzewiecki.
- Niektórym wydaje się, że na Euro to Polskę trzeba zburzyć i wybudować od nowa. A przecież mnóstwo rzeczy już mamy, a reszta – w zaawansowanych planach - dodaje dumnie.
Andrzej Bogucki, wiceprezes spółki PL2012 koordynującej przygotowania do Euro, przyznaje, że w raportach uwzględnia się też inwestycje planowane. - Dlatego cieszymy się z raportu, ale patrzymy na niego ostrożnie – dodaje.
Najbardziej szokuje ocena komunikacji - uznaje "ŻW". Urzędnicy UEFA uznali, że system transportowy jest więcej niż wystarczający do obsługi Stadionu Narodowego (stwierdzili wręcz 35 proc. nadwyżki w stosunku do wymagań). Jak to możliwe? Federacja założyła, że do 2012 r. II linia metra połączy rondo Daszyńskiego z Dworcem Wileńskim.
Tymczasem ta data jest zagrożona - uważa gazeta. Jak pisze, dopiero we wtorek Metro Warszawskie wysłało do pięciu konsorcjów wniosek o składanie ofert. Budowa ruszy nie wcześniej niż latem 2009 roku. Mogą jej zagrozić protesty w czasie przetargu, a później problemy techniczne w czasie budowy.
- Nawet optymiści wątpią już w dotrzymanie terminu – mówi "ŻW" Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. - Ale tragedii nie będzie, jeśli przygotujemy plan awaryjny. Trzeba zbudować nowoczesny przystanek kolejowy Stadion i kupić pociągi SKM – apeluje ekspert.
Dużą rolę w tak wysokiej ocenie komunikacji w stolicy odgrywa też świetna lokalizacja stadionu. Badania wykazują, że na taką imprezę ludzie chętnie przejdą trzy, cztery km na piechotę.
- Podołamy komunikacyjnie, ale jako miasto stanu wyjątkowego – mówi sarkastycznie Michał Suliborski ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. Mieszkańcy będą zachęcani do wyjazdu, centrum zostanie zamknięte, a cała komunikacja rzucona do obsługi Euro 2012 kosztem innych rejonów miasta.
Minister Drzewiecki uspokaja, że tylko 1/4 tych, którzy przyjadą, pójdzie na mecze na stadion. - Wielu będzie oglądało je na telebimach w pubach – wyjaśnia gazecie.
Źródło: Życie Warszawy, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24