Aneksja Krymu przez Rosję nie wpływa na ceny ropy. Należy jednak spodziewać się podwyżek na stacjach benzynowych, z uwagi na ograniczenia dostaw z ogarniętej chaosem Libii - informują eksperci rynku paliw.
E-petrol podaje, że ostatnie dni marca przynoszą kolejne obniżki. Najbardziej spadła cena benzyny bezołowiowej 95 - o 3 grosze. Litr tego paliwa kosztuje średnio 5,29 zł. Olej napędowy po jednogroszowej obniżce kosztuje średnio 5,33 zł/l. Najtańszy jest autogaz, za który płacimy średnio 2,63 zł/l.
Niebezpieczeństwa ropy nie ma
Eksperci wskazują jednak na ograniczenie dostaw ropy z Libii, co już doprowadziło do podwyżek na hurtowym rynku paliw w Polsce. Dlatego spodziewają się wzrostów cen na stacjach benzynowych, z wyjątkiem autogazu. E-petrol wskazuje, że sytuacja związana z Krymem nie ma przełożenia na sytuację na rynku ropy. "Nawet groźba sankcji i grożenie Rosji palcem przez światowe potęgi nie spowodowały szczególnie dynamicznego podbicia cen baryłki ropy Brent. Większy udział mają tu na przykład tradycyjne dane makroekonomiczne, czy nawet problemy wydobywcze i eksportowe Libii. Nie wydaje się, żeby nastąpiło ograniczenie eksportu surowcowego z Rosji, który jest dla tego kraju podstawowym narzędziem ewentualnego wpływu" - informuje e-petrol. Również analitycy BM Reflex wskazują, że trwające od początku drugiej dekady marca obniżki cen benzyny i oleju napędowego na stacjach mogą w kolejnych dniach wyhamować. "Szczególnie w przypadku benzyn, których ceny hurtowe w ostatnim tygodniu rosły średnio o 6 groszy na litrze. Przy kontynuacji wzrostów na rynku hurtowym należy spodziewać się niebawem podwyżek cen benzyny na stacjach. Ceny oleju napędowego powinny pozostać bardziej stabilne, a autogazu mogą jeszcze spadać" - informują.
Wskazują też, że w pogrążonej w chaosie Libii produkcja ropy spadła do 0,15 mln baryłek dziennie, czyli około 9 proc. zdolności wydobywczych. Eksport ropy również ograniczyła Nigeria ze względu na zniszczenia ropociągów.
Autor: rf//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24