Już dziewiąty miesiąc z rządu do funduszy inwestycyjnych płynie rzeczka naszych pieniędzy. Nie jest ona tak duża, jak w latach 2006-7, ale z miesiąca na miesiąc się powiększa. Dodatnie saldo wpłat i wypłat środków z funduszy inwestycyjnych wyniosło w styczniu 1,19 mld zł.
Styczeń to dziewiąty miesiąc z rzędu z napływem środków netto, a na dodatek jego skala była największa od grudnia 2008 roku - podały w środowym raporcie Analizy Online.
"Rok 2010 dobrze się rozpoczął dla krajowych funduszy inwestycyjnych. Według rzeczywistych danych pochodzących z 361 funduszy, różnica pomiędzy wartością wpłat i wypłat była dziewiąty raz z rzędu dodatnia i wyniosła w styczniu 1,19 mld zł. To najwyższe saldo sprzedaży od grudnia 2008 roku" - napisano w raporcie.
Bezpieczeństwo w cenie
W minionym miesiącu inwestorzy na kupno nowych jednostek TFI wydali 6,67 mld zł, a umorzenia miały wartość 5,48 mln zł.
W styczniu klienci cenili bezpieczeństwo.
"Pierwszy miesiąc roku zdecydowanie należał do rozwiązań inwestycyjnych uznawanych za najmniej ryzykowne, które przyciągnęły aż 96 proc. łącznego salda środków wpłaconych i wycofanych z funduszy w wyniku umorzeń" - napisano.
"Fundusze pieniężne i gotówkowe cieszyły się najkorzystniejszym saldem już trzeci miesiąc z rzędu, tym razem wyniosło ono 0,64 mld zł. Fundusze dłużne pozyskały w tym czasie 0,50 mld zł nowego kapitału" - dodano.
Źródło: PAP, tvn24.pl