Amerykański koncern samochodowy General Motors podał, że z powodu słabego popytu wstrzymuje na dwa miesiące produkcję w swojej rosyjskiej fabryce w St. Petersburgu. W poniedziałek fabryka miała wznowić produkcję po pierwszym planowym przestoju.
“Po uważnym przestudiowaniu stanu rosyjskiego rynku motoryzacyjnego i stopnia redukcji popytu ze strony wiarygodnej kredytowo części populacji, podjęliśmy decyzję o nie zwiększaniu w tym roku wolumenu produkcji w naszej rosyjskiej fabryce” - podała firma w komunikacie. Produkcja zostanie wstrzymana na okres od 1 lipca do 31 sierpnia, głosi komunikat.
Decyzję ogłoszono w momencie, gdy zakład miał wznowić pracę po 20-dniowym, planowanym przestoju, który miał służyć przygotowaniu do produkcji nowego modelu.
Taki duży rynek
Zanim kryzys gospodarczy nie uderzył w drugiej połowie ubiegłego roku, Rosja była na dobrej drodze, by prześcignąć Niemcy i stać się największym rynkiem motoryzacyjnym w Europie - pisze Reuters. Jak dodaje, dziś, gdy kraj pogrążony jest w pierwszej od dekady recesji, a konsumenci zaciskają pasa, sprzedaż samochodów spadnie w tym roku prawdopodobnie aż o 60 procent w porównaniu z 3,2 milionami aut sprzedanymi w 2008.
GM, który w Rosji zatrudnia 986 osób, otworzył fabrykę w St. Petersburgu w listopadzie ubiegłego roku, inwestując w nią 300 milionów dolarów. Zakład do końca 2010 roku miał osiągnąć zdolność produkcyjną na poziomie 60 tysięcy samochodów rocznie.
“Robimy wszystko co możliwe, by zminimalizować negatywny wpływ zredukowania produkcji na pracowników zakładu. Przez cały okres wymuszonego przestoju będą oni dostawać dwie trzecie średniej płacy, a z końcem sierpnia fabryka powróci do normalnego funkcjonowania” - podała firma.
Po zapowiedzi przejęcie europejskiej części GM - koncernu Opel - przez kandyjsko-rosyjskie konsorcjum, polskie media spekulowały, że może to spowodować ograniczanie produkcji w gliwickiej fabryce Opla i jej przenoszenie do Petersburga.
Źródło zdjęcia głównego: opel.com.pl