1,27 miliarda dolarów otrzymają od Deutsche Banku spadkobiercy nieżyjącego już potentata medialnego Leo Kircha. To odszkodowanie za doprowadzenie 12 lat temu do bankructwa jego imperium.
Deutsche Bank poinformował, że porozumiał się z potomkami Leo Kircha i zapłaci odszkodowanie. Oznacza to koniec trwającego od ponad dekady sporu między bankiem a rodziną medialnego magnata. Ta zarzucała instytucji doprowadzenie do bankructwa koncernu medialnego KirchGruppe.
Wywiad, który zniszczył imperium
Leo Kirch pozwał bank w 2002 roku po tym, jak jego ówczesny dyrektor generalny Rolf Breuer zakwestionował zdolność kredytową medialnej grupy podczas wywiadu dla Bloomberg Television. W tym czasie KirchGruppe była klientem banku. Kirch twierdził, że dyrektor naruszył zasadę poufności, próbował zniszczyć reputację firmy i przyczynił się do jej bankructwa. Deutsche Bank zaprzeczał tym zarzutom. W tym samym roku trzy główne spółki grupy ogłosiły upadłość. Wkrótce niewypłacalność ogłosiła cała KirchGruppe, druga po Bertelsmannie grupa medialna w Niemczech. Było to największe po II wojnie światowej bankructwo w Niemczech.
Walka o 2 miliardy
Kirch domagał się od banku 2 miliardów euro odszkodowania. Zmarł w 2011 r. w wieku 84 lat, ale jego rodzina nie złożyła broni i kontynuowała prawną batalię. Co więcej, podwyższyła wartość roszczeń do 3,3 mld euro.
W grudniu 2012 roku sąd w Monachium zdecydował, że Deutsche Bank musi zapłacić odszkodowanie potomkom Leo Kircha. Nie określił wtedy jednak jego wysokości, nakazując ustalenie sumy w odrębnym postępowaniu. To zakończyło się ostatecznie ugodą. Spadkobiercy otrzymają 775 mln euro odszkodowania plus odsetki i zwrot kosztów procesu. Razem, jak pisze Bloomberg, będzie to 925 mln euro, czyli ok. 1,27 mld dolarów.
- Cieszymy się z tej ugody, szkoda jednak, że nie została zawarta, gdy pan Kirch jeszcze żył - poinformował rzecznik rodziny. - Nie zmienia to faktu, że wyrządzone szkody były znacznie wyższe - dodał.
Do KirchGruppe należały m.in. stacje ProSieben i Sat1.
Autor: rf/klim/kwoj / Źródło: Bloomberg, Der Spiegel, New York Times