Jutro w Wiedniu zbierze się OPEC, aby cenić sytuację na globalnych rynkach paliw, gdzie od czerwca cena ropy spadła o 30 proc. To najniższa stawka od 4 lat. Posiedzenie to uważane jest za najważniejsze spotkanie kartelu od początku kryzysu finansowego.
W stolicy Austrii doszło już do nieoficjalnych negocjacji, ale rozmowy między Arabią Saudyjską i Wenezuelą, członkami Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), a nienależącymi do kartelu Rosją i Meksykiem zakończyły się impasem. Strony nie porozumiały się co do obniżenia wydobycia, zgodziły się jedynie, że spadki cen ropy są niepokojące.
Ceny pikują
Brak konsensu doprowadził do wyprzedaży na rynku paliw; notowania kontraktów typu futures na ropę Brent, o zapadalności w styczniu 2015 r., spadły o 1,35 dol. do 78,33 dol. za baryłkę. Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku są blisko najniższego poziomu od ponad 4 lat. Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na styczeń, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana na 74,13 dol., po wzroście o 4 centy. W październiku 12 krajów OPEC produkowało dziennie 30,97 mln baryłek ropy. Limit dostaw wynosi tymczasem 30 mln b/d i obowiązuje od stycznia 2012 r. Do obecnego przesycenia na rynku ropy doszło na skutek niezmniejszonej produkcji gazu łupkowego w USA, większego od oczekiwań wydobycia w krajach OPEC oraz słabego popytu na ropę na świecie. Związany z tym spadek cen ropy zaszkodził eksporterom ropy takim jak Rosja, a jednocześnie wzmocnił pozycję importerów takich jak USA.
- Jeśli OPEC nic nie zrobi, aby zmniejszyć dostawy ropy to bardzo łatwo ceny surowca jeszcze spadną - ocenia Ric Spooner, główny strateg CMC Markets w Sydney.
Zdania podzielone
Członkowie kartelu tacy jak Iran czy Wenezuela, które potrzebują wyższych cen ropy, by móc zrównoważyć krajowy budżet, chciałyby wyhamować dalsze spadki cen ropy poprzez ograniczenie wydobycia. Jednak pozostali członkowie, np. Arabia Saudyjska i inni producenci znad Zatoki Perskiej, podchodzą do tej kwestii z większą swobodą.
Świadczyć mogą o tym słowa saudyjskiego ministra ds. ropy naftowej Ali an-Naimi, który na pytanie, czy jego zdaniem czwartkowe spotkanie będzie trudne, odpowiedział: "Nie, dlaczego? Nie pierwszy raz mamy na rynku nadpodaż".
Autor: ToL / Źródło: TVN24 Biznes i Świat, PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu