Największe czeskie fabryki takie jak: Skoda, Lego i Nestle biorą polskich pracowników w ciemno. Zasypują Śląsk ofertami pracy, a Polacy chętnie je przyjmują. Codziennie do pracy do Czech wyjeżdża kilkanaście zorganizowanych grup - pisze "Dziennik Zachodni".
- Tam jest super. Nie trzeba znać języka, nie jest aż tak ważne wykształcenie, gwarantują hotel, dopłacają do pożywienia. Są mili i płacą na czas - chwali czeskich pracodawców Jan Bujoczek z Nakła Śląskiego. 50-latek właśnie zaczyna pracę w firmie samochodowej, produkującej elementy desek rozdzielczych.
Płacą mniej niż na wyspach
Co kilka dni wysyłamy grupy pracowników do Czech, w różne regiony kraju. Od zaraz mamy 160 wolnych miejsc pracy. Szukamy chętnych m.in. do pracy w fabryce AGD, fabryce czekoladek i firm samochodowych menedżerka zajmująca się rekrutacją Polaków
Ofert nie brakuje
Widząc coraz większe zainteresowanie polskimi pracownikami, czeskie firmy rekrutujące do pracy organizują swoje biura w Polsce. Przykładem mogą tu być Katowice i Bielsko-Biała, gdzie otwarto filię Trenkwalder KAPPA People, która szuka obecnie pracowników do 50 największych czeskich fabryk. - Co kilka dni wysyłamy grupy pracowników do Czech, w różne regiony kraju. Od zaraz mamy 160 wolnych miejsc pracy. Szukamy chętnych m.in. do pracy w fabryce AGD, fabryce czekoladek i firmach samochodowych - wylicza menedżer zajmujący się rekrutacją w firmie Sabina Sierpińska.
Jak podaje "Dziennik Zachodni", ponad 150 ofert zatrudnienia w Czechach czeka też w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Katowicach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24