Na mniej więcej pół roku zamilknie słynny zegar astronomiczny w Pradze. Codziennie podziwiają go tysiące turystów, ale konserwatorzy zdecydowali, że musi przejść gruntowny remont. Chcą przywrócić zabytkowy wygląd z momentu jego powstania w 1410 roku. Materiał z programu "24 Godziny" w TVN24 BiS.
Renowacja zegara jest pierwszym takim przedsięwzięciem po II wojnie światowej i potrwa kilka miesięcy. Na wieżę ratusza na starym rynku w Pradze ma wrócić pod koniec letnich wakacji - pisze CTK. Ratusz został uszkodzony w czasie wojny i w 1948 roku zegar musiano naprawić. Wprowadzono także zmiany w mechanizmie czasomierza.
Atrakcja turystyczna
Operację demontażu zegara śledzili w poniedziałek turyści i mieszkańcy miasta. Działanie mechanizmu, szczególnie w południe i o północy zawsze obserwowały tłumy widzów. Wówczas zegar obok położenia planet i kalendarza ukazywał w dwóch górnych oknach przesuwającą się procesję 12 apostołów oraz postaci Turka, Śmierci, Marności i Chciwości. "Przywrócimy stare bębny na liny i koła zębate, które mieliśmy w depozycie. Zegar będzie poruszany tak, jak był pierwotnie" - cytuje zegarmistrza i rzeźbiarza Petra Skalę portal informacyjny iDNES. Równolegle z renowacją mechanizmu będą prowadzone prace konserwatorskie rzeźb i malowanej tarczy zegara. Koszt tych prac ma sięgnąć prawie 400 tys. euro. W roku 2002 zegar nagle przestał chodzić i wybijać godziny. Stało się tak w trakcie katastrofalnej powodzi, która między innymi uszkodziła jedną ze stacji transformatorowych. Dziesięć lat później, 23 grudnia 2012 roku, mechanizm zegara został unieruchomiony dla uczczenia zmarłego pięć dni wcześniej byłego prezydenta Vaclava Havla.
Program "24 Godziny" od poniedziałku do piątku o godz. 21.00 na antenie TVN24 BiS.
Autor: red. / Źródło: TVN24 BiS, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters